Stany Zjednoczone przygotowują odwet za ostrzelanie amerykańskiego niszczyciela rakietowego?

Stany Zjednoczone przygotowują odwet za ostrzelanie amerykańskiego niszczyciela rakietowego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
USS Mason
USS MasonŹródło:Wikimedia Commons / fot. domena publiczna
Departament Obrony Stanów Zjednoczonych wydał ostrzeżenie dotyczące ataku na amerykański niszczyciel rakietowy na Morzu Czerwonym, który miał zostać przeprowadzony z terytorium Jemenu.

Jak podaje agencja Reutera, Stany Zjednoczone mogą przygotowywać próbę odwetu. Świadczy o tym treść komunikatu wydanego przez Pentagon, w którym stwierdzono, że„ ktokolwiek stał za atakiem na amerykański niszczyciel rakietowy USS Mason na Morzu Czerwonym, dokonanym z terytorium Jemenu, zrobił to na własne ryzyko”. – Każdy, kto strzela w stronę amerykańskich okrętów, które znajdują się na morzach czy oceanach musi się liczyć z ryzykiem – podkreślił rzecznik Departamentu Obrony, Jeff Davis.  Amerykański urzędnik stwierdził, że „dwa pociski, które zostały wystrzelone w niedzielę 9 października zostały wystrzelone z Jemenu, a dokładniej z obszaru, który jest kontrolowany przez szyitów Huti”. Jeff Davis stwierdził, iż nie może na razie potwierdzić tego, czy „Stany Zjednoczone ustalają cele dla uderzeń odwetowych”. Jemeńscy rebelianci Huti zaprzeczają jakoby to oni mieli być odpowiedzialni za wystrzelenie pocisków.

Sunnicka koalicja pod egidą Arabii Saudyjskiej od marca 2015 roku zwalcza wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, których celem jest obalenie popieranego przez Rijad prezydenta Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego. Koalicja cieszyła się do tej pory wsparciem USA. Siły koalicji pod wodzą Arabii Saudyjskiej przeprowadziły w sobotę 8 października naloty na Jemen. W wyniku bombardowań zginęło 80 osób, a ponad 530 zostało rannych. W czasie nalotów, w Sanie, kontrolowanej przez szyickich rebeliantów Huti, odbywał się pogrzeb ojca ministra spraw wewnętrznych Dżahala al-Rawisza. Był on członkiem nieuznawanego przez międzynarodową wspólnotę rządu rebelianckiego. Miejscowe media podają, że w ataku zginęli wojskowi i przedstawiciele rebeliantów. Śmierć miał także ponieść szef władz Sany, Abdel Kader Hilal.

W związku ze zdarzeniem, Stany Zjednoczone zapowiedziały „natychmiastowe dochodzenie oraz zrewidowanie amerykańskiej pomocy dla koalicji dowodzonej przez Saudyjczyków.”


Źródło: Reuters