Michaił Chodorkowski należał do najbogatszych Rosjan. Wszystko zmieniło się jednak, gdy popadł w konflikt z Władimirem Putinem. W 2005 r. krytyk Kremla został skazany na 10 lat i 10 miesięcy łagru za kradzież ropy i domniemane przestępstwa gospodarcze. Nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Został ułaskawiony przez Władimira Putina w grudniu 2013 roku.
„Putin uważa europejskich polityków za słabych”
Dla Putina wszyscy europejscy politycy są bardzo słabi. Żadnego z nich nie uważa za równorzędnego partnera. Wyjątkiem jest tutaj Angela Merkel - stwierdził Chodorkowski. W opinii Rosjanina mimo tego, że na przestrzeni ostatnich lat u Putina można zaobserwować
pewne zmiany. - Dotyczą one jednak nie samego prezydenta Rosji, a jego postrzegania świata. Jeszcze kilka lat temu stosunek Putina wobec europejskich przywódców był zupełnie inny. Okazywał im szacunek i poważanie. Dzisiaj uważa ich za po prostu słabych - tłumaczy były szef Jukosu.
„Putin uważa, iż każdego można kupić, a kwestią jest tylko cena”
Zdaniem Chodorkowskiego zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. - To jedyny europejski polityk, wobec którego Putin czuje coś na kształt szacunku i respektu. Z jednej strony próbował wywierać na nią presję, co nie do końca mu się udało, a z drugiej Merkel jest dla niego po prostu niebezpieczna. Putin wszędzie wietrzy spiski, nie wierzy w żadne instytucje - tłumaczył Chodorkowski dodając, że w jego opinii Putin uważa, iż każdego można kupić, a kwestią jest tylko cena. - Ponieważ z Merkel
mu się to nie udało, dlatego czuje wobec niej respekt - stwierdził.