Koniec poważnego sporu terytorialnego w Europie? Poroszenko miał zgodzić się na korytarz dla rosyjskich żołnierzy

Koniec poważnego sporu terytorialnego w Europie? Poroszenko miał zgodzić się na korytarz dla rosyjskich żołnierzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjscy żołnierze (fot. Wikipedia/US Air Force) 
Minister obrony Mołdawii na antenie telewizji TVR powiedział, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko miał zgodzić się na utworzenie przez terytorium Ukrainy „korytarza”, który będzie mógł zostać wykorzystany do ewakuacji rosyjskich żołnierzy z samozwańczej Republiki Naddniestrza.

– Przed miesiącem rozmawiałem z ministrem obrony Ukrainy i zaproponowałem mu przemyślenie możliwości utworzenia „zielonego korytarza”, by rosyjskie wojska oraz amunicja z Naddniestrza mogły zostać wycofane do Rosji, ponieważ ambasador (Rosji w Mołdawii – red.) Gubariew przekonywał, że nie mogą wycofać się z powodu problemów z Ukrainą. Stepan Połtorak stwierdził, że porozmawia o tym z prezydentem Poroszenką. W trakcie rozmowy, prezydent Poroszenko zgodził się przedyskutować problem i rozwiązać tę sprawę. Zaprosił mnie do Odessy, by w niedzielę omówić szczegóły. Sądzę, że to istotne, by zakończyć tę sprawę – powiedział minister obrony Mołdawii Anatol Șalaru.

Szef resortu obrony Mołdawii poinformował, ze rozważane są trzy drogi ewakuacji wojsk rosyjskich – lądowa przez terytorium Ukrainy, lotnicza z wykorzystaniem lotniska Mărculești lub morska z portu Giurgiulești .

W samozwańczej Republice Naddniestrza stacjonuje 1200 rosyjskich żołnierzy. Naddniestrze postrzega się jako jeden z najbardziej niestabilnych regionów Europy. Zamieszkane głównie przez ludność rosyjskojęzyczną 780-tysięczne Naddniestrze dokonało secesji w roku 1992 w obawie przed zjednoczeniem Mołdawii z Rumunią. Doszło wówczas do konfliktu zbrojnego między siłami Naddniestrza a policją mołdawską, który przerwały dopiero wojska rosyjskie.

Od tego czasu, formalnie pozostając w składzie Mołdawii, region Naddniestrza jest od niej całkowicie niezależny. Władze separatystycznego regionu chciałyby, aby Moskwa uznała jego niepodległość. Rosja tego nie czyni, choć wspiera Naddniestrze. Separatystycznej republiki nie uznaje żadne państwo.