– To jest nie tylko kwestia prestiżu, honoru Polaków i państwa. To jest też kwestia również pewnych apanaży gospodarczych – podkreślił szef MSZ. – Wyobraźmy sobie sytuację, że w wyniku coraz większych relacji gospodarczych europejsko i polsko-amerykańskich, nasze firmy będą mogły zacząć szerzej funkcjonować na rynku amerykańskim. Być może dojdzie do do obniżki różnego rodzaju certyfikatów, licencji, aby można było wejść na rynki amerykańskie z naszymi usługami, firmami budowlanymi – tłumaczył.
– Co będzie, jeśli te firmy co kilka miesięcy będą musiały wymieniać załogi, które będą musiały wracać do Polski ze Stanów Zjednoczonych, wymieniać wizy, ubiegać się, płacić. Te opłaty wcale nie są takie małe. To jest też pewien wymiar gospodarczy, który rzutuje na nasze relacje – podkreślił minister Witold Waszczykowski.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, ze druga strona tez ten problem rozumie, ale "stosuje taką trochę spychologię". – Administracja mówiła: "to nie my, to Kongres" - relacjonował minister Waszczykowski. Jak zaznaczył, wpływ na sytuację mają w tym wypadku w tym wypadku konsulowie, którzy podlegają departamentowi stanu. Tak więc, jak wskazał Waszczykowski, prezydent ma w tym zakresie pewne kompetencje. Witold Waszczykowski podkreślił, że istotne jest obniżenie poziomu odmów przyznawania wiz, ponieważ stanowi to krok do negocjowania ich zniesienia.