Ksiądz w trakcie mszy położył na ołtarzu abortowany płód. Chciał wskazać różnice między Clinton a Trumpem

Ksiądz w trakcie mszy położył na ołtarzu abortowany płód. Chciał wskazać różnice między Clinton a Trumpem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wnętrze kościoła (fot. sean824/fotolia.pl) 
Tuż przed wyborami prezydenckimi katolicki ksiądz Frank Pavone w trakcie mszy położył na ołtarzu abortowany płód, aby ukazać różnicę między kandydatką demokratów Hillary Clinton i kandydatem Republikanów Donaldem Trumpem.

Msza trwająca 44 minuty była transmitowana na żywo na Facebooku. W poniedziałek obejrzało ją 236 tysięcy osób. Ksiądz twierdził, że abortowany płód został powierzony mu przez patologa. Pavone pisał też na Facebooku: „Musimy zdecydować, czy pozwolimy na to, żeby to dziecko było zabijane Ameryce, czy nie. Hillary Clinton i Partia Demokratyczna jest za tym, żeby zabijać takie dzieci i płacić za to. Donald Trump i Partia Republikańska mówi - nie, to dziecko powinno być chronione".

We wtorek diecezja Amarillo w Teksasie wydała oświadczenie w sprawie. Poinformowano, że wszczęte zostało dochodzenie w sprawie działań księdza Franka Pavone, który dokonał profanacji ołtarza. „Działania księdza Pavone nie są zgodne z wierzeniami kościoła katolickiego”  – podkreślono.

Wybory w USA

Donald Trump został wybrany na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zdobył 289 głosów elektorskich. Jego przeciwniczka Hillary Clinton otrzymała ich na razie 218. W wyborach udział wzięło 135 mln Amerykanów.

Czytaj też:
Donald Trump 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych

Źródło: independent.co.uk