Aktorka i polityk Jayalalithaa Jayaram była w stanie krytycznym. Zarządzająca jedną z południowych prowincji Indii Jayalalithaa Jayaram przebywała w szpitalu od września. 68-letnia polityk i była aktorka trafiła tam z gorączką, odwodnieniem oraz infekcją dróg oddechowych. W ostatnią niedzielę przeszła zawał serca. Lekarze ze Szpitala Apollo w Chennai przyznali w poniedziałek, że ich pacjentka "jedną nogą znajduje się już w grobie".
Czytaj też:
"Matka" walczy o życie. Władze obawiają się rozruchów. Tysiące ludzi przed szpitalem
Służby w gotowości
Lokalne władze obawiają się histerycznych reakcji fanatycznie oddanych Jayalalicie Hindusów. Aktorkę, która zagrała w około 150 filmach nazywają "Amma", czyli "Matka". Jayalaitha aż czterokrotnie wybierana była premierem rządu stanowego Tamilnadu. Kiedy w 2014 roku trafiła na krótki okres do więzienia, w całym regionie wybuchły zamieszki, a kilkadziesiąt osób popełniło samobójstwo. Rozpaczające na ulicach kobiety publicznie goliły swoje głowy. Za oskarżaną o korupcję polityk odmawiano modły.
Jayalalithaa Jayaram miłość ludu zdobyła rządami twardej ręki i osobistym podejściem do polityki oraz spraw swoich wyborców. Zasłynęła masowym rozdawnictwem żywności, dystrybucją wody, soli, leków, a nawet materiałów budowlanych. Zastępców zwalniała za najdrobniejsze nawet akty niesubordynacji. Zastępujący ją podczas pobytu w szpitalu urzędnik przez ostatnie miesiące nie podejmował praktycznie żadnych decyzji w obawie przed dymisją. Zwolennicy zmarłej premier stanu Tamilnadu twierdzą, że odgrywała ona kluczową rolę w rozwoju gospodarczym tej części kraju. Przeciwnicy z kolei krytykują jej postawę, która zmierzała do stworzenia kultu wokół własnej osoby. Ponadto zarzucano jej sprzyjanie korupcji w państwie.