Prokuratorzy z Los Angeles rozmawiali z korespondentem RMF FM na temat wyroku Sądu Najwyższego ws. Romana Polańskiego. Śledczy za Oceanem podkreślają, że w USA sprawa Polańskiego nie uległa przedawnieniu. Są zdziwieni, że prokuratorzy z Europy chronią reżysera.
Kasacji nie będzie
Decyzję o oddaleniu kasacji Prokuratora Generalnego ws. ekstradycji Romana Polańskiego sąd podjął 6 grudnia. Sąd podkreślił, że ekstradycja Romana Polańskiego do USA jest „niedopuszczalna prawnie”. Sąd Najwyższy nie badał od początku całej sprawy, ale sprawdzał, czy w orzeczeniu Sądu Okręgowego w Krakowie nie pojawiły się „poważne naruszenia prawa”. Brał też pod uwagę argumenty, które przedstawił Prokurator Generalny, ale „nie były one na tyle przekonujące, aby uznać kasację”.
– Game over. Udało się doprowadzić szczęśliwie tę sprawę do końca – powiedział po ogłoszeniu wyroku jeden z obrońców Romana Polańskiego. Koszty postępowania związane z kasacją Prokuratora Generalnego poniesie Skarb Państwa.
Czytaj też:
Jest decyzja Sądu Najwyższego w sprawie Romana Polańskiego
Wnioskiem z dnia 19 grudnia 2014 roku Departament Sprawiedliwości USA wystąpił o ekstradycję przebywającego w Polsce Romana Polańskiego. W styczniu 2015 roku Prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie wystąpił do Sądu Okręgowego z wnioskiem o wydanie postanowienia o prawnej dopuszczalności wydania Romana Polańskiego stronie Amerykańskiej. Reżyserowi w 1977 roku zarzucono w USA sześć przestępstw, m.in. gwałt i molestowanie nieletniej. Sąd w Los Angeles uznał reżysera za winnego uprawiania seksu z nieletnią.
Czytaj też:
Ziobro po oddaleniu kasacji ws. Polańskiego: Jej wniesienie było celowe