Zatrzymany po zamachu w Berlinie odzyska wolność. Prokurator wyjaśnia powody

Zatrzymany po zamachu w Berlinie odzyska wolność. Prokurator wyjaśnia powody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ciężarówka wykorzystana do ataku
Ciężarówka wykorzystana do ataku Źródło:Newspix.pl / ABACAPRESS.COM
Według śledczych nie ma żadnych dowodów na to, by zatrzymany przez policję Naved B. brał udział w poniedziałkowym zamachu w Berlinie.

23-letni uchodźca z Pakistanu zostanie wypuszczony z policyjnego aresztu. Śledczy nie zdecydowali się na aresztowanie Naveda B. Jak twierdzą, nie ma żadnych dowodów łączących go z poniedziałkowym zamachem w Berlinie. Prokurator w Karlsruhe twierdził, że nie ma potrzeby dalszego trzymania w uwięzieniu młodego mężczyzny. Do tej pory to właśnie Pakistańczyk był głównym podejrzanym o staranowanie ciężarówką gości przybyłych na coroczny berliński jarmark bożonarodzeniowy.

– Policyjne śledztwo nie dowiodło do tej pory obecności podejrzanego w kabinie ciężarówki – oświadczył prokurator generalny. Śledczy wskazywali także na fakt, iż naoczny świadek, który doprowadził do ujęcia Naveda B., nie miał "nieprzerwanego" kontaktu wzrokowego ze ściganym z miejsca zdarzenia sprawcą, mógł więc pomylić się w ocenie sytuacji i w pewnym momencie zmylić trop, podążając za niewłaściwą osobą.

Poszukiwania sprawcy przy granicy z Polską

Rzecznik premiera Brandeburgii Dietmara Wodike poinformował, że władze landu zaoferowały rządowi federalnemu wszelką dostępną pomoc. Z kolei minister spraw wewnętrznych wskazał, że w całym kraju wdrożono specjalne środki bezpieczeństwa, przede wszystkim w szkołach oraz na lotniskach. Podjęto także decyzję o tym, że jarmarki bożonarodzeniowe będą nadal otwarte w całym kraju, ale towarzyszyć im będą dodatkowe środki bezpieczeństwa. Ponadto, policja federalna zwiększyła swoje zaangażowanie w poszukiwania na lotniskach Tegel i Schönefeld oraz w wydzielonym 30-kilometrowym pasie przy granicy z Polską. Funkcjonariusze otrzymali długą broń automatyczną oraz kamizelki kuloodporne.

Zamach w Berlinie

W poniedziałek 20 grudnia w Berlinie doszło do zamachu terrorystycznego. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Samochód miał polską rejestrację. W kabinie znaleziono także zwłoki innej osoby. Około 3 nad ranem we wtorek niemiecka policja potwierdziła, że to Polak. Nad ranem służby rozpoczęły szturm na byłym lotnisku Tempelhof, które obecnie jest jednym z największych ośrodków dla uchodźców. Podano, że podejrzanym o dokonanie ataku jest 23-letni Pakistańczyk Naved B. Początkowo informowano, że został on zatrzymany. Jednak policja w Berlinie poinformowała około godz. 13:00, że schwytała nieodpowiedniego człowieka.

Źródło: Die Welt