Jak przekazała Dorota Bawołek przeciwko pomysłowi opowiedział się tylko Laurentju Rebega z Europy Wolności i Demokracji. Co ciekawe, za nałożeniem sankcji na Polskę opowiedziała się także Helga Stevens wywodząca się z frakcji, do której należy także PiS.
Portal informacyjny Spiegel Online pisał dziś, że Polska stacza się do autokracji i musi wkrótce liczyć się z karami. „Węgry już stoczyły się do autokracji. Wiele z tego, co wprowadził tam premier Viktor Orbán, można cofnąć już tylko większością dwóch trzecich głosów w parlamencie” - czytamy. „Polska nie jest jeszcze na tym etapie co Węgry” – dodaje autor komentarza, jednak zaznacza następnie, że PiS „uderzająco podobnie powtarza scenariusz Orbána”. „Po swojej stronie ma już media publiczne i tajne służby, nieprzychylni urzędnicy zostali zwolnieni” – wymienia portal, przypominając również o trwającym od 16 grudnia kryzysie parlamentarnym.
Następnie portal przypomina do wszczętej przez Komisję Europejską procedurze kontroli praworządności w Polsce. Jak zaznacza autor komentarza, jeżeli polski rząd do lutego nie udzieli odpowiedzi, „KE nie będzie miała innego wyjścia niż zaproponowanie szefom państw i rządów UE uruchomienia procedur przewidzianych w art. 7” Traktatu UE. Jest to trzeci etap kontroli praworządności i umożliwia naniesienie na dane państwo sankcji oraz zawieszenie głosu danego kraju w Radzie UE.
Czytaj także:
Guy Verhofstadt kandydatem na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego
Komentarze
Zawsze możemy wyjść z Unii , jeśli ich droga prowadzi w inną stronę.
wpis z dnia 9/01/2017
Zgodnie z oficjalnym bilansem płatniczym naszego kraju w latach kiedy premierem był Donald Tusk (2008 - III kw. 2014) z Polski za granicę wyprowadzono łącznie 411,3 mld zł. Okazuje się, że nasz kraj był najobficiej drenowanym z kapitału państwem Europy! Średnio w ciągu roku znikało z Polski ponad 60 mld zł! Dla porównania - po trzech kwartałach 2016 roku drenaż kapitału spadł do poziomu zaledwie 4,3 mld zł.Oficjalne statystyki NBP na temat bilansu płatniczego Polski z okresu rządów PO-PSL są zatrważające. Skumulowany deficyt salda rachunku bieżącego Polski za ten okres wyniósł -106,8 mld euro, co stanowiło równowartość 427,7 mld zł! Aż tyle pieniędzy wytransferowano poza granice naszego kraju w formie dywidend, opłat, rachunków za usługi i sprowadzane towary czy odsetek za pożyczone pieniądze. Owoce polskiego wzrostu gospodarczego bezlitośnie były drenowane przez zagraniczne spółki i przedsiębiorstwa. Najgorszy pod tym względem były lata 2008, 2010 oraz 2011 kiedy wytransferowano z Polski równowartość - odpowiednio - 85,7 mld zł, 77,7 mld zł oraz 81,5 mld zł!
Poniżej oficjalne dane na temat bilansu płatniczego Polski tworzone przez NBP. Warto zwrócić uwagę na lata, kiedy w naszym kraju rządził Donald Tusk: 2005 r.: -25,8 mld zł,2006 r.: -42,7 mld zł,2007 r.: -75,1, mld zł,2008 r.: -85,7 mld zł,2009 r.: -54,2 mld zł,2010 r.: -77,7 mld zł,2011 r.: -81,5 mld zł,2012 r.: -60,5 mld zł,2013 r.: -21,0 mld zł,2014 r.: -35,6 mld zł,2015 r.: -11,2 mld zł,2016 r.: -4,3 mld zł* dane po 3 kwartałach 2016 r.
Źródło: Bilans płatniczy NBP (NBP.pl)
mam nadzieję ze PO-wscy zwolennicy cos madrego na ten temat napiszą
by ze sceny tak jak Akcja wyborcza solidarność i Unia Wolności.