Zamachowiec z Berlina regularnie brał narkotyki. Policja ustaliła także zawartość jego plecaka

Zamachowiec z Berlina regularnie brał narkotyki. Policja ustaliła także zawartość jego plecaka

Anis Amri
Anis AmriŹródło:Newspix.pl / ABACA
Niemiecka policja cały czas stara się dowiedzieć, kim dokładnie był Anis Amri, i czy ktokolwiek pomagał mu w zamachu. 19 grudnia Tunezyjczyk zabił 12 osób.

Jak pisze niemiecka gazeta „Die Welt”, zamachowiec z Berlina był nie tylko dilerem narkotyków, ale także sam chętnie odurzał się różnymi środkami. Z ustaleń służb specjalnych, do których dotarli dziennikarze wynika, że regularnie brał kokainę i ecstasy. Amri już w ojczyźnie miał problemy ze względu na niedozwolone używki. W Niemczech obrót narkotykami był jego źródłem utrzymania. Najprawdopodobniej był to także główny problem Tunezyjczyka we Włoszech, gdzie spędził dłuższy czas w więzieniu. „Die Welt” twierdzi także, że 24-latek mógł znajdować się pod wpływem narkotyków 19 grudnia, kiedy zabił w Berlinie 12 osób.

W poniedziałek 16 stycznia niemieckie służby specjalne mają przedstawić dotychczasowe osiągnięcia w śledztwie dotyczącym wydarzeń z 19 grudnia i osoby zamachowca. Wiadomo już, ze zastrzelony w Mediolanie mężczyzna miał przy sobie jedynie plecak z telefonem, biletem, żelem pod prysznic i pianką do golenia. Anis Amri miał także przy sobie tysiąc euro. Uciekając przed pościgiem, kierował się na południe Włoch. Nie wiadomo dokąd dokładnie próbował dotrzeć i czy chciał wrócić do rodzinnej Tunezji.

Źródło: Die Welt