Jak podaje BBC, wskutek zejścia lawiny dach budynku częściowo zawalił się, a obsługa zaalarmowała służby. Przez całą noc ekipa ratunkowa usiłowała dotrzeć do zasypanego przez lawinę budynku. Media poinformowały, że po godzinie 4 rano czasu lokalnego do ośrodka dotarli ratownicy, którzy poruszali się na nartach. Ich misja była utrudniona ze względu na trudne warunki pogodowe.
Ze wstępnych doniesień wynikało, że w momencie dotarcia ekipy ratunkowej w budynku paliło się światło, ale nie było słychać głosów z wewnątrz. Media przytaczały dramatyczne wiadomości od uwięzionych w hotelu osób. "Ratunku, umieramy z zimna - miała brzmieć jedna z nich.
Ratownicy twierdzą, że w hotelu znajdowało się co najmniej 20 turystów oraz 7 członków załogi. Telewizja SkyTG24 podała, że wewnątrz hotelu znaleziono dotychczas kilka ciał. Po godzinie 6 nad ranem pojawiła się informacja o odnalezieniu dwóch żywych osób, które w momencie zejścia lawiny znajdowały się poza budynkiem. Wciąż trwa akcja ratunkowa. Media informują, że cała konstrukcja hotelu została przesunięta przez lawinę o 10 metrów. Wewnątrz budynku pełno jest śniegu, który ratownicy odkopują w poszukiwaniu poszkodowanych.
twittertwitter
Trzęsienie ziemi we Włoszech
Wielokrotne wstrząsy wystąpiły także w regionie Lacjum, Marche oraz w Abruzji, gdzie zginął mężczyzna - jak dotąd jedyna ofiara środowego kataklizmu. Skutki trzęsienia ziemi odnotowano również w Rzymie. Służby podjęły decyzję o ewakuacji dwóch linii metra, odwołano również lekcje w wielu szkołach. Zamknięta została również autostrada A24 prowadząca do stolicy Włoch.