Złagodził więcej wyroków, niż 13 poprzednich prezydentów łącznie. Ostatnia decyzja Obamy

Złagodził więcej wyroków, niż 13 poprzednich prezydentów łącznie. Ostatnia decyzja Obamy

Barack Obama
Barack Obama Źródło:Newspix.pl / ABACA
Dwa dni po ułaskawieniu przez Baracka Obamę m.in. Chelsea Manning, ustępujący prezydent złagodził kary więzienia dla innych 330 osadzonych, gównie skazanych za przestępstwa narkotykowe.

W swoim ostatnim dniu pełnienia roli prezydenta, Barack Obama postanowił złagodzić kary dla 330 osób. Powodem - jak mówił doradca Białego Domu Neil Eggleston - był fakt, że większość z tych osób odsiaduje nadmiernie długie wyroki za przestępstwa narkotykowe, które nie miały związku z przemocą. – Prezydent widział niesprawiedliwość w tych wyrokach, przy czym kierował się swoim przekonaniem, że ludzie zasługują na drugą szansę – dodał.

Ostatniego dnia swojej prezydentury, Barack Obama złagodził więcej wyroków niż którykolwiek jego poprzednik, a nawet więcej, niż wyniosła liczba wyroków skróconych w sumie przez wszystkich ostatnich 13 prezydentów. Łącznie, Obama w trakcie swojej prezydentury złagodził wyroki 1715 ludziom, w tym 560 osobom, które odbywały kary dożywocia.

17 prezydent ułaskawił skazaną w 2013 roku (jeszcze jako szeregowego Bradleya Manninga - red.) na 35 lat więzienia za szpiegostwo.

29-letni obecnie starszy szeregowy Bradley Manning został skazany za szpiegostwo w 2013 roku (sprawa dotyczyła wydarzeń z 2010 roku - red.). Niedługo potem poprosił media o to, by nazywać go Chelsea i mówić o nim jako o kobiecie. W lipcu Chelsea próbowała popełnić samobójstwo, co jej obrońcy przedstawili jako protest przeciwko odmowie władz więzienia traktowania jej jak kobiety. Rzecznik armii oznajmił teraz, że zapowiedź głodówki mogą tylko pogorszyć sytuację Manning.

Starszy szeregowy Bradley Manning był oskarżony o wyniesienie tajnych dokumentów amerykańskich i przekazanie ich serwisowi WikiLeaks, który później, za pośrednictwem mediów, publikował wykradzione treści. 21 sierpnia Manning został skazany na 35 lat pozbawienia wolności. Sąd w poczet kary zaliczył Manningowi 1294 dni spędzone przez skazanego w areszcie.

Wojskowi prokuratorzy żądali dla Manninga nie mniej niż 60 lat pozbawienia wolności. Manninga uniewinniono od najcięższego z zarzutów - pomocy wrogowi. Na mocy decyzji ustępującego prezydenta Baracka Obamy, Chelsea opuści więzienie 17 maja, a nie - jak zdecydowali sędziowie - w 2045 roku.

Źródło: The Guardian