Syryjscy rebelianci przy jednym stole z Asadem. Rozpoczęły się negocjacje pokojowe w Astanie

Syryjscy rebelianci przy jednym stole z Asadem. Rozpoczęły się negocjacje pokojowe w Astanie

Żołnierz sił rządowych
Żołnierz sił rządowych Źródło: Newspix.pl / ABACA
Turcja, Rosja i Iran prowadzą w stolicy Kazachstanu rozmowy pokojowe, mające zakończyć wojnę domową w Syrii.

W stolicy Kazachstanu - Astanie, trwają rozmowy pokojowe, dotyczące zakończenia konfliktu w Syrii. Wyniszczająca wojna domowa trwa tam od 2011 roku. W negocjacjach prowadzonych pod patronatem Rosji, Turcji oraz Iranu wyjątkowo biorą udział przedstawiciele dwóch najostrzej zwalczających się frakcji w Syrii: sił rządowych wiernych prezydentowi Baszarowi Al-Asadowi oraz rebeliantów. Przedstawiciele obu stron nie spotkają się jednak przy negocjacyjnym stole podczas pierwszej tury negocjacji. Wzięli jedynie udział we wspólnej inauguracji konferencji. Powody takiego stanu rzeczy tłumaczył rzecznik rebeliantów. „Na pierwszej sesji negocjacji nie spotkamy się twarzą w twarz, ponieważ rząd do tej pory nie przestrzega tego, do czego zobowiązywał się od 30 grudnia” – wyjaśniał.

Kruchy rozejm

Pokój w Syrii mają wspólnie zagwarantować Rosja, Turcja i Iran. Jak podawała TASS, 30 grudnia porozumienie zostało osiągnięte w rezultacie współpracy Rosji z partnerami z regionu, co podczas przemówienia podkreślił Putin. – Nie ma wątpliwości co do tego, że porozumienie, które osiągnęliśmy, jest kruche i wymaga szczególnej uwagi oraz pomocy. Niezależnie od tego, jest on godnym uwagi wynikiem wspólnej pracy i wysiłków Ministerstwa Obrony i Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz naszych współpracowników z regionu – poinformował Putin.

To nie pierwsza próba przerwania krwawego konfliktu

CNN podkreśla, ze w rozmowach pominięte zostały Stany Zjednoczone, które stoją na czele międzynarodowej koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu w Syrii. Rosja oskarżała wcześniej Waszyngton o wspieranie ugrupowań, które ona postrzega jako organizacje terrorystyczne. Jak szacują organizacje humanitarne, w wyniku wojny domowej w Syrii, w którą zamieszanych jest także kilka innych krajów, śmierć poniosło około 400 tys. osób. Obserwatorzy podkreślają, że wcześniej zawierane już były zawieszenia broni w Syrii, jak i w samym Aleppo, które jednak wkrótce łamano.

Źródło: BBC