Nowe fakty na temat napastnika spod Luwru. Wysyłał pieniądze krewnemu, który mieszka w Polsce?

Nowe fakty na temat napastnika spod Luwru. Wysyłał pieniądze krewnemu, który mieszka w Polsce?

Policja, Francja
Policja, Francja Źródło:Fotolia / alain wacquier
Francuski dziennik „Le Figaro” poinformował, że Egipcjanin Abdullah el-Hamamy, który ostatnio zaatakował patrol wojskowy w pobliżu Luwru, wcześniej wykonał dwa przelewy bankowe dla swojego krewnego, który mieszka w Polsce.

„Le Figaro” powołując się na swoje źródła ustalił, że mężczyzna wykonał dwa przelewy bankowe dla swojego rodaka mieszkającego w Polsce. Pieniądze miały zostać wysłane 31 stycznia i 1 lutego. W sumie Abdullah el-Hamamy miał wykonać przelewy na kwotę 5 tysięcy euro. Policja na razie nie udziela na ten temat żadnych informacji. Według francuskiego dziennika śledczy są ostrożni w łączeniu tych bankowych operacji z atakiem, do którego doszło w pobliżu paryskiego Luwru.

Atak na żołnierza w centrum Paryża

Jak informował prefekt paryskiej policji Michel Cadot, w 1. dzielnicy Paryża, 3 lutego doszło do ataku na żołnierza patrolującego okolicę. Przed wejściem do Carrousel de Louvre podszedł do niego mężczyzna z dwoma plecakami. Z jednego z nich wyciągnął maczetę i krzycząc „Allahu akbar” lekko ranił mundurowego. Żołnierz odpowiedział ogniem. Napastnik został poważnie ranny. Kula przeszła przez powłoki brzuszne. Została udzielona mu pomoc. Równocześnie zdecydowano o jego aresztowaniu. Przybyłe na miejsce jednostki specjalne nie odnalazły żadnych materiałów wybuchowych w przedmiotach należących do napastnika.

Z powodu zagrożenia atakiem terrorystycznym, zdecydowano o ewakuacji okolicy, w tym muzeum oraz podziemnego centrum handlowego (właśnie Carrousel du Louvre - red.), gdzie znajduje się słynna odwrócona szklana piramida. Ponadto cała okolica, w której znajduje się słynne muzeum została zablokowana przez służby bezpieczeństwa. Żołnierze ulice Paryża patrolują bez przerwy od 13 listopada 2015 roku w ramach operacji Sentinelle. To odpowiedź na zamachy, które wówczas miały miejsce w stolicy Francji oraz element trwającego w kraju nad Sekwaną od tego czasu stanu wyjątkowego. Równocześnie Sentinelle to kontynuacja trzydniowej operacji (7,8,9 stycznia 2015 roku - red.) rozpoczętej po ataku na redakcję „Charlie Hebdo”.

Czytaj też:
Atak na żołnierza w centrum Paryża. Napastnik krzyczał: Allahu akbar

Źródło: lefigaro.fr, Wprost.pl