Według informacji uzyskanych przez tabloid, siedem okrętów klasy Astute (warte 1,2 miliarda funtów każdy, około 6 miliardów złotych – red.), które służbą w Królewskiej Marynarce Wojennej od 2010 roku (w 2014 roku uzyskały „pełną zdolność operacyjną” – red.) jest niezdolnych do prowadzenia działań, gdyż trzy z nich są sprawdzane z powodu „powtarzających się problemów”, a czwarty jest w naprawie po kolizji z tankowcem, do której doszło u wybrzeży Gibraltaru w 2016 roku.
Z kolei cztery okręty klasy Trafalgar - Torbay, Trenchant, Talent oraz Triumph – są tak wyeksploatowane, że korzystanie z nich w warunkach wojennych jest niemożliwe. Wycofane mają zostać ze służby w roku 2019, 2021 i 2022 (jeden z nich miał skończyć „karierę” w 2015 roku, jednak przedłużono czas jego wykorzystywania – red.)
Prawdopodobnie jedynym okrętem, który prowadzi działania monitorujące aktywność Rosjan na Atlantyku lub Irańczyków na szlakach istotnych z punktu widzenia Londynu jest jeden z okrętów klasy Astute, jednak nie jest on w pełni sprawny. Rzecznik Królewskiej Marynarki Wojennej odmówił komentarza w sprawie, zapewnił jednak, że flota strzeże interesów Wielkiej Brytanii.