Zaprzepaszczono historyczną szansę? W 2016 roku odbył się tajny szczyt w sprawie pokoju na Bliskim Wschodzie

Zaprzepaszczono historyczną szansę? W 2016 roku odbył się tajny szczyt w sprawie pokoju na Bliskim Wschodzie

John Kerry i Benjamin Netanjahu
John Kerry i Benjamin Netanjahu Źródło: Newspix.pl / ABACA
Izraelski dziennik „Haaretz” ujawnił, że 21 lutego 2016 roku w Akabie odbył się tajny szczyt, na którym przywódcy Izraela, Egiptu, Jordanii i USA dyskutowali nad planem, który miał zaprowadzić pokój na Bliskim Wschodzie. Informacja wywołała falę komentarzy, a także sprzecznych doniesień.

To, co według doniesień dziennika „Haaretz”, jest pewne to fakt, iż 21 lutego 2016 roku w Akabie spotkali się król Jordanii Abdullah II, premier Izraela Benjamin Netanjahu, prezydent Egiptu Abdul Fatah al-Sisi oraz sekretarz stanu USA John Kerry. Sprzeczne doniesienia dotyczą tego, kto był inicjatorem spotkania. Netanjahu miał poinformować członków partii Likud, na której czele stoi, że to on był pomysłodawcą szczytu. Z kolei „Haaretz” donosi, iż była to inicjatywa Johna Kerry'ego, który przygotował i zaprezentował odrzucony ostateczne pięciopunktowy plan dla pokoju w regionie. Zakładał on:

  • Uznanie przez państwa arabskie istnienia państwa Izrael oraz powrót do granic sprzed 1967 roku, co wymagałoby wymiany terytoriów;
  • Stworzenie państwa palestyńskiego w oparciu o rezolucję Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych nr 181, która zakładała wzajemnie uznanie istnienia, a także poszanowanie praw państw i ich obywateli;
  • Uzgodnienie „realistycznego rozwiązania” kwestii palestyńskich uchodźców w ramach rozwiązania istnienia dwóch państw;
  • Międzynarodowe uznanie, że Jerozolima pozostaje stolicą dwóch państw, gdzie zapewniona jest wolność dostępu do „miejsc świętych” zgodnie z obowiązującym stanem quo;
  • Izrael otrzyma pewność, że jest w stanie się bronić przed ewentualną agresją, podczas gdy Palestyna pozostanie krajem zdemilitaryzowanym, które jednak otrzyma prawo do ochrony swoich obywateli;
  • Proces miałby być nadzorowany przez Arab Peace Initiative

Sprzeciw wobec takiego planu zgłosił premier Izraela, który stwierdził, że nie zdołałby przekonać do jego poparcia swojego rządu oraz partii koalicyjnych. Sprzeciw miał być niejednoznaczny. Szczyt stworzył podstawy do prowadzenia dalszych rozmów na rzecz pokoju w regionie, ponieważ zarówno przedstawiciele Jordanii jak i Egiptu zaakceptowali propozycje i przekonywali premiera Izraela do przyjęcia propozycji. W odpowiedzi usłyszeli apel o zorganizowanie szczytu z przedstawicielami władz państw sunnickich, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskiej czy Arabia Saudyjska, podczas którego Netanhaju przedstawi własny plan.

Premier Izraela został skrytykowany za swoją postawę przez lidera opozycji Izaaka Herzoga. Ocenił on, że Netanjahu „uciekł przed historyczną szansą” zmiany na Bliskim Wschodzie, gdy odmówił zaakceptowania planu. Co ciekawe, Herzog przyznał, że wiedział o szczycie od marca 2016 roku, gdy próbowano przekonać go do poparcia planu, jeśli na taki ruch zdecydowałby się premier Izraela, a także poparcia rządu i ewentualnego wstąpienia w jego szeregi.

Źródło: WPROST.pl / Haaretz, CNN, Middle East Eye,