Szef resortu obrony w środę prezentował informacje na temat funkcjonowania podległego mu urzędu. Podczas dyskusji podniesiona została kwestia konieczności stworzenia w przyszłości jednostek zajmujących się kontrpropagandą. Wówczas Szojgu oświadczył, że podobna formacja już funkcjonuje. – Stworzone zostały wojska ds. operacji informacyjnych, co jest o wiele bardziej efektywne od tego, co wcześniej tworzyliśmy i rozwijaliśmy, a co nazywało się kontrpropagandą – stwierdził minister, nawiązując do czasów sowieckich. – Propaganda powinna być inteligentna, kompetentna i skuteczna – uzupełnił.
Siergiej Szojgu nie podał bardziej szczegółowych informacji, ale rosyjskie i zagraniczne media i tak podkreślają, że jego wypowiedź należy uznać za przełomową. Po raz pierwszy bowiem rosyjski urzędnik państwowy przyznał się do działań armii tego kraju w cyberprzestrzeni.
– Obecnie wiele wyzwań zostało przeniesionych do cyberprzestrzeni i, tak naprawdę, dziś walka informacyjna stała się częścią ogólnej konfrontacji. Wychodząc z takiego założenia Rosja podjęła wysiłek zmierzający do uformowania struktur, które zajmą się takimi działaniami – komentował wystąpienie Szojgu przedstawiciel Dumy ds. bezpieczeństwa Władimir Szamanow. Deputowany w rozmowie z agencją Interfax zaznaczył, że jednostka, o której mówił Szojgu, została stworzona przede wszystkim w celu obrony interesów państwowych i konfrontacji w sferze informacyjnej.
Jak zaznacza gazeta.ru, dyskusja o potrzebie stworzenia formacji aktywnej w cyberprzestrzeni funkcjonuje w rosyjskiej przestrzeni publicznej co najmniej od 2012 roku. Wicepremier Wiktor Rogozin mówił wówczas o konieczności powołania cyberkompanii w ramach Sł Zbrojnych Rosji. Jak twierdził, jej funkcjonowanie opierałoby się na zapewnianiu bezpieczeństwa informacji i infrastruktury wojskowej jako całości. W 2013 roku MON rozpoczął szkolenia wojskowych specjalistów w zakresie technologii informacyjnych. Nieoficjalnie nazywano ich „cyberwojskiem”.