Kandydat rządzącej koalicji: Fideszu oraz Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej, otrzymał poparcie 131 deputowanych i w drugiej turze wygrał wybory prezydenckie. Na Węgrzech do objęcia tej funkcji potrzebne są głosy co najmniej 2/3 członków Węgierskiego Zgromadzenia Narodowego. W wyborach 13 marca udział wzięło 170 spośród 199 parlamentarzystów. Prezydent na Węgrzech ma słabszą pozycję niż w Polsce nie tylko ze względu na tryb wybierania. Jego wyłączne kompetencje ograniczają się do mianowania kilku ważnych urzędników oraz inicjatywy ustawodawczej.
57-letni Ader po raz pierwszy prezydentem Węgier zostawał w maju 2012 roku. Wcześniej sprawował m.in. funkcje przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego oraz eurodeputowanego. Przez rok był także wiceprzewodniczącym swojej partii. Po ogłoszeniu wyników poniedziałkowego głosowania, wygłosił krótkie przemówienie. Przekonywał w nim, że najważniejsza jest „wydajność”. Zapewniał też, iż nadal będzie dbał o interesy Węgrów i stał na straży narodowych wartości. Podkreślił także, iż służy przyszłym pokoleniom.