Wzruszający gest Brytyjczyków. Chcą uczcić pamięć policjanta, który zginął w zamachu w Londynie

Wzruszający gest Brytyjczyków. Chcą uczcić pamięć policjanta, który zginął w zamachu w Londynie

Brytyjczycy złożyli kwiaty w miejscu ataku terrorystycznego
Brytyjczycy złożyli kwiaty w miejscu ataku terrorystycznego Źródło: Newspix.pl / fot. WENN
Dzień po śmierci policjanta, który zginął od ciosów zadanych przez zamachowca, Brytyjczycy zorganizowali społeczną zbiórkę pieniędzy, które mają wspomóc rodzinę zmarłego funkcjonariusza.

Zszokowani śmiercią policjanta Keitha Palmera Brytyjczycy zorganizowali zbiórkę pieniędzy, która ma wspomóc rodzinę zmarłego. Na chwilę obecną na konto zbiórki wpłynęło już blisko pół miliona funtów. Obywatele Wielkiej Brytanii chcą w ten sposób podziękować policjantowi, który mimo tego, że nie był uzbrojony, próbował stawić czoła Khalidowi Masoodowi, który przeprowadził zamach terrorystyczny, w wyniku którego 4 osoby zginęły, a 40 zostało rannych.

Jeszcze godzinę przed śmiercią policjanta nic nie zapowiadało tragedii. Keith Palmer jak co dnia na służbie patrolował okolice brytyjskiego parlamentu i robił sobie zdjęcia z turystami odwiedzającymi Londyn. W mediach pojawiło się nawet ostatnie zdjęcie mężczyzny z jedną z turystek ze Stanów Zjednoczonych. Kiedy 52-letni Khalid Masood próbował wedrzeć się na teren parlamentu, policjant bohatersko próbował do powstrzymać. Zamachowiec miał przy sobie nóż, którym ranił Palmera. Mimo szybkiej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.

Oprócz zbiórki pieniędzy dla rodziny, w ramach uhonorowania funkcjonariusza jego numer identyfikacyjny nie zostanie przekazany innemu policjantowi. W internecie pojawiło się również wiele apeli o odznaczenie mężczyzny za bohaterskie zachowanie.

Zamach w Londynie

Około godziny 15:40 czasu polskiego w Londynie doszło do zamachu terrorystycznego. Napastnik przejechał samochodem przez Most Westminsterki, na którym wjechał w grupę pieszych, a po uderzeniu w ogrodzenie parlamentu, uzbrojony w noże zaatakował policjanta na jednym z dziedzińców. Zanim został zastrzelony, zdołał śmiertelnie ranić funkcjonariusza. W całym zdarzeniu śmierć poniosły w sumie 4 osoby, a około 40 zostało rannych.

Czytaj też:
Nauczyciel, ojciec trójki dzieci. Kim był zamachowiec z Londynu?

Źródło: RMF 24