Do zdarzenia doszło w ośrodku narciarskim położonym w japońskim mieście Nasu oddalonym o blisko 180 kilometrów od Tokio. W momencie zejścia lawiny na stoku miało przebywać blisko 60 uczniów, którzy wraz z opiekunami uczestniczyli w ćwiczeniach alpinistycznych.
Jak podaje „The Guardian”, w wyniku lawiny zginęło siedmioro nastolatków oraz jeden z ich opiekunów. W komunikacie japońskich władz czytamy również informację o 30 innych uczestnikach ćwiczeń, którzy zostali ranni. 10 osób, które znajdowały się w najcięższym stanie, zostało przewiezionych do szpitala, gdzie udzielono im pomocy medycznej.
Mimo szybkiej akcji służb, którym prowadzenie akcji ratunkowej utrudniały trudne warunki pogodowe, kilka osób nadal uważa się za zaginione. – Nie zaznam spokoju, dopóki nie zobaczę ich twarzy. Mam nadzieję, że wszyscy są zdrowi i uda się ich odnaleźć – mówił jeden z nauczycieli, który nie odniósł żadnych obrażeń. Japoński minister spraw wewnętrznych poinformował, że akcja ratunkowa będzie prowadzona do skutku.
W związku z trudnymi warunkami pogodowymi w Nasu nadal obowiązują ostrzeżenia lawinowe. Służby ratunkowe wydały także komunikaty ostrzegawcze dla narciarzy, którzy planowali wybrać się na stoki położone w rejonie Nasu.