Amerykańska stacja podaje, że Ivanka Trump będzie pracować w Białym Domu nieodpłatnie. 35-latka wydała w tej sprawie oświadczenie. „Słyszałam o obawach dotyczących mojego doradzania prezydentowi” – przyznała. Podkreśliła również, że w celu przestrzegania wszystkich zasad etycznych za swoją pracę nie będzie pobierać wynagrodzenia.
CNN powołując się na swoje źródła podkreśla, że decyzja o nieodpłatnej pracy Ivanki Trump została podjęta po tym, jak społeczeństwo wyraziło swoje zaniepokojenie ws. zatrudnienia córki Trumpa. Wątpiono bowiem w jej „szczere intencje”. W związku z zatrudnieniem 35-latki Biały Dom wydał oświadczenie. „Jesteśmy zadowoleni, że Ivanka Trump zdecydowała się na ten krok. To niespotykane, że córka prezydenta zostanie jego doradcą” – zauważono.
Nepotyzm?
Zatrudnienie najstarszej córki Trumpa w Białym Domu wywołało spore kontrowersje w USA. Zgodnie z federalnymi zapisami prezydent Stanów Zjednoczonych nie może zatrudniać na państwowe stanowiska swoich krewnych. Donald Trump już wcześniej uczynił jednak wyjątek.
Przypomnijmy, że 36-letni mąż Ivanki Trump i jeden z najbliższych doradców Donalda Trumpa Jared Kushner, został mianowany w poniedziałek szefem nowopowstałego Biura Amerykańskich Innowacji Białego Domu. Doniesienia o nominacji potwierdził rzecznik Białego Domu Sean Spicer. Biuro będzie zajmować się między innymi problemami amerykańskich weteranów, zmianami w resortach oraz infrastrukturą informatyczną administracji.
Równocześnie z mianowaniem Jareda Kushnera na nowe stanowisko, w mediach pojawiły się doniesienia o jego kontaktach z przedstawicielami rosyjskich władz i biznesu podczas kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Kushner w celu wyjaśnienia owych kontaktów, zgodził się wystąpić przed senacką komisją do spraw wywiadu.