Tusk: Nie ma czegoś takiego jak rachunek za Brexit czy kara za wyjście

Tusk: Nie ma czegoś takiego jak rachunek za Brexit czy kara za wyjście

Ambasador Wielkiej Brytanii Tim Barrow i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk
Ambasador Wielkiej Brytanii Tim Barrow i przewodniczący Rady Europejskiej Donald TuskŹródło:Newspix.pl / ABACA
W piątek Donald Tusk potwierdził, że unijni urzędnicy pracują nad szczegółami wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Zapewniał, że cały proces odbędzie się z poszanowaniem praw wszystkich uczestniczących w nim stron.

– Nie ma czegoś takiego jak rachunek za Brexit czy kara za wyjście. Chcemy tylko rozmawiać o zobowiązaniach – podkreślał przewodniczący Rady Europejskiej podczas konferencji prasowej na Malcie. – Nie mam wątpliwości, że dla obu stron jest bardzo ważne, żeby pokazać, że chcemy być uczciwi wobec siebie podczas negocjacji – mówił.

Tusk zaprezentował także pierwsze wytyczne, dotyczące Brexitu. Wśród nich był zapis o tym, iż „Wielka Brytania musi respektować wszelkie zobowiązania prawne i budżetowe wobec UE”. Spisane wytyczne będą musiały potwierdzić wszystkie pozostałe państwa Unii. – Musi być jasne, że to UE jako 27 państw członkowskich oceni, czy został osiągnięty wystarczający postęp. Prawdopodobnie stanie się to jesienią, przynajmniej mam taką nadzieję – dodawał Tusk.

„Już za wami tęsknimy”

Podczas oficjalnego rozpoczęcia Brexitu Donald Tusk przekonywał, że jest to smutny dzień. Zapewniał też, że uczyni wszystko, aby Europejczycy, przedsiębiorstwa oraz zagraniczni partnerzy nie ucierpieli w tym skomplikowanym procesie. – To, co chcę dziś podkreślić, to fakt, iż na razie nic się nie zmieniło. Dopóki Zjednoczone Królestwo będzie członkiem Unii Europejskiej, prawo unijne będzie stosowane wobec i w tym państw – mówił 29 kwietnia Donald Tusk. – Co mogę dodać? Już za wami tęsknimy – dodawał smutno na koniec, zwracając się do Brytyjczyków.

Źródło: euobserver.com