Stany Zjednoczone Ameryki zaatakowały w Syrii. To odpowiedź na sarin w Chan Szejchun

Stany Zjednoczone Ameryki zaatakowały w Syrii. To odpowiedź na sarin w Chan Szejchun

Pocisk manewrujący Tomahawk (fot. US Navy)
Lotnisko wojskowe na terytorium Syrii, z którego wystartował samolot, który miał zrzucić bombę zawierającą sarin na miejscowość Chan Szejchun, stało się celem ataku odwetowego ze strony USA. Atak autoryzował prezydent Donald Trump.

– Syryjski dyktator Baszar al-Asad dokonał straszliwego ataku na niewinnych cywilów. Asad przerwał życie kobiet, mężczyzn i dzieci stosując broń chemiczną. Dla wielu była to była powolna i brutalna śmierć – powiedział podczas specjalnej konferencji prasowej o ataku na Chan Szejchun prezydent USA Donald Trump po czym poinformował, że autoryzował użycie przeciwko syryjskim wojskom rządowym siły.

Ostrzał z niszczycieli

Z pokładów niszczycieli USS Ross oraz USS Porter stacjonujących we wschodniej części Morza Śródziemnego wystrzelono 59 pocisków manerwujących, które spadły na lotnisko Szajrat w prowincji Homs. Według danych wywiadowczych, z tego lotniska wystartować miał samolot, który zrzucił na Chan Szejchun bomby, w tym tę zawierającą sarin. Wśród celów pocisków były systemu obrony powietrznej, hangary oraz zbiorniki z paliwem. Zgodnie z wstępnym raportem US Navy, w wyniku ataku poważnie uszkodzone lub zostały syryjskie samoloty oraz infrastruktura bazy wojskowej.

facebook

Donald Trump w wystąpieniu, w którym poinformował o użyciu siły przeciwko siłom prezydenta Baszara al-Asada, dodał, że „nie może być żadnej dyskusji nad tym, czy Syria użyła broni chemicznej, czym złamała swoje zobowiązania wynikąjące z Konwencji o zakazie stosowania broni chemicznej oraz zignorowała wezwania Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych”. - Wzywamy wszystkie cywilizowane narody, by do nas dołączyły i zakończyły tę rzeź w Syrii oraz terroryzm każdego rodzaju – dodał.

Atak chemiczny

Broń chemiczna została użyta w miejscowości Chan Szajchun w prowincji Idlib. Region ten jest kontrolowany przez sojusz rebeliantów oraz dżihadystów z grup powiązanych z Al-Kaidą. Od wielu tygodni trwają tam regularne naloty prowadzone przez lotnictwo rosyjskie oraz siły prezydenta Baszara al-Asada.

Według nowych danych Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w wyniku ataku śmierć poniosło ponad 70 osób, w tym około 20 dzieci, a około 300 osób zostało rannych. Agencja Reutera przywołuje jednak statystyki Unii Organizacji Medycznych, z których wynika, że dotychczas na skutek obrażeń poniesionych podczas ataku zmarło już ponad 100 osób.

Już we wtorek wiadomo było, że bilans ofiar może szybko wzrosnąć, ponieważ część hospitalizowanych osób była w bardzo ciężkim stanie. Doktor Shajul Islam z lokalnego szpitala napisał na swoim profilu na Twitterze, że placówka jest przepełniona ofiarami ataku chemicznego, a lekarzom brakuje środków, aby im pomóc. O tym, że pacjenci zatruli się sarinem, jego zdaniem świadczą objawy takie jak rozszerzone źrenice czy brak reakcji na światło.

Źródło: Washington Post