Polacy, którzy byli świadkami wydarzeń ze Sztokholmu: Nikt nie spodziewał się, że może to spotkać akurat ten kraj

Polacy, którzy byli świadkami wydarzeń ze Sztokholmu: Nikt nie spodziewał się, że może to spotkać akurat ten kraj

Zdjęcie z miejsca zdarzenia, Sztokholm
Zdjęcie z miejsca zdarzenia, Sztokholm Źródło:X / @RudawEnglish
W piątek 7 kwietnia tuż przed godziną 15 ciężarówka wjechała w tłum ludzi w centrum Sztokholmu. Na chwilę obecną policja poinformowała o trzech ofiarach śmiertelnych i ośmiu rannych. W rozmowie z TVP Info i radiem RMF FM Polacy mieszkający w stolicy Szwecji relacjonowali co wydarzyło się w pobliżu placu Sergela.

– Byłem na miejscu. Nie można dojść bezpośrednio do miejsca zdarzenia, dlatego że teren jest zamknięty w promieniu od 500 do 1000 metrów. Nad centrum krążą przez cały czas helikoptery. Ludzie raczej z centrum wychodzą. Policja cały czas apeluje o to, by nie wychodzić z domów – mówił ksiądz Ryszard z polskiej misji w Sztokholmie w rozmowie z radiem RMF FM. Duchowny poinformował, że „metro jest wstrzymane, samochody, które próbowały wydostać się z centrum, jakoś się wydostają, ale do centrum żadne nie są wpuszczane”. – Widać, że ludzie są przestraszeni. Nikt nie spodziewał się, że może to spotkać Szwecję, gdzie jest tylu uchodźców z różnych państw. Ten spokój został bardzo zakłócony – tłumaczył.

Z kolei Luiza Pietrzak, Polka mieszkająca w Sztokholmie mówiła w rozmowie z TVP Info, że pracuje tuż obok miejsca, w którym ciężarówka wjechała w tłum. – Ulica, na której to się stało, jest bardzo tłoczna. Zauważyłam, że ludzie zaczęli biegać w przeciwnym kierunku, wybuchła panika. Było słychać krzyki, ludzie machali rękami. Myślę, że właśnie wtedy ciężarówka uderzyła w centrum handlowe – relacjonowała. Polka przyznała, że biorąc pod uwagę to, co się ostatnio działo w Europie, jej pierwsza myśl była taka, że doszło do zamachu. W opinii Pietrzak „Szwecja nadal jest krajem bezpiecznym, a to, co się stało mogło wydarzyć się wszędzie”.

twitter

Rzecznik sztokholmskiej policji poinformował, że o godzinie 14:53 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o incydencie w pobliżu ulic Drottninggatan i Klarabergsgatan. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi spacerujących jedną z głównych ulic miasta, a następnie uderzyła w centrum handlowe. Z informacji szwedzkiego radia Sveriges co najmniej trzy osoby zginęły, a osiem zostało rannych. Szwedzka policja podejrzewa, że incydent mógł być aktem terroru. Premier Szwecji Stefan Lofven stwierdził, iż wiele wskazuje na to, że Szwecja została zaatakowana.

Czytaj też:
Ciężarówka wjechała w tłum w centrum Sztokholmu. „Wiele wskazuje na to, że był to akt terroru”

Źródło: RMF 24 / TVP Info