Lecieli na własny ślub, zostali wyrzuceni z samolotu

Lecieli na własny ślub, zostali wyrzuceni z samolotu

Samolot, port lotniczy (zdj. ilustracyjne)
Samolot, port lotniczy (zdj. ilustracyjne)Źródło:Fotolia / whitelook
To nie jest dobry czas dla linii lotniczych United Airlines. Po tym, jak cały świat obiegła historia 69-letniego lekarza, którego siłą wyprowadzono z przepełnionego samolotu, w mediach pojawiła się relacja pary, która w drodze na swój własny ślub musiała opuścić pokład samolotu.

Niecały tydzień po tym, jak 69-letni lekarz został wyrzucony z pokładu samolotu linii United Airlines, do podobnej sytuacji doszło na pokładzie samolotu podróżującego trasie z Houston w Teksasie na Kostarykę. Para, która leciała na swój własny ślub, została wyrzucona z samolotu przez personel pokładowy. Według urzędników kobieta oraz mężczyzna mieli nie stosować się do poleceń personelu i domagać się miejsc, za które nie zapłacili. Jednak Michael Hohl oraz Amber Maxwell twierdzą, że na wykupionych przez nich miejscach został posadzony inny pasażer. Ponieważ narzeczeni nie chcieli go budzić, postanowili zająć inne miejsca w tej samej klasie.

Ich zachowanie nie spodobało się personelowi pokładowemu, który kazał parze powrócić na swoje miejsca. Po krótkiej wymianie zdań personel pokładowy zawiadomił urzędnika federalnego, który nakazał Hohlowi i Maxwell opuszczenie pokładu samolotu. Para postanowiła się dostosować do poleceń. W rozmowie z dziennikarzami narzeczeni przyznali, że nie mają pojęcia, dlaczego tak się stało i dlaczego służby uznały, że stanowią oni zagrożenie dla lotu i bezpieczeństwa (taki argument wysunął wobec nich urzędnik federalny - red.).

Wizerunkowa katastrofa United Airlines

Historia 69-letniego lekarza, którego siłą wyrzucono z przepełnionego samolotu, obiega w ostatnich dniach cały świat. Linie lotnicze już zawiesiły funkcjonariusza, który brutalnie potraktował pasażera. Wizerunkowej katastrofy nie uda się jednak cofnąć. Do zdarzenia doszło 9 kwietnia na pokładzie samolotu amerykańskich linii United Airlines. Na lot z Chicago do Louisville sprzedano więcej biletów, niż było miejsc. Dlatego też, kiedy stewardessy nie miały gdzie usiąść, poproszono 4 pasażerów o opuszczenie samolotu.

Kiedy nikt się nie zgłosił, załoga sama wytypowała 4 osoby. Wśród nich znalazł się 69-letni Azjata i jego żona. Mężczyzna zdecydowanie odmawiał opuszczenia samolotu, chociaż oferowano mu wielokrotnie więcej pieniędzy, niż zapłacił za bilet. Tłumaczył, że jest lekarzem i musi zdążyć do pracy. Jego argumenty na nic się zdały, kiedy do akcji wkroczyła policja, pilnująca porządku na lotnisku. Brutalność późniejszych zdarzeń dobrze oddają nagrania na telefonach komórkowych pozostałych pasażerów.

Źródło: WPROST.pl / Mashable.com