Tusk komentuje decyzję premier. „Najpierw trzęsienie ziemi, potem napięcie rośnie”

Tusk komentuje decyzję premier. „Najpierw trzęsienie ziemi, potem napięcie rośnie”

Donald Tusk i Theresa May
Donald Tusk i Theresa May Źródło: Newspix.pl / WENN
Decyzja Theresy May o wnioskowaniu o wcześniejsze wybory wywołała niemałe zdziwienie na całym świecie. Zaskoczony wydawał się także szef Rady Europejskiej, mimo że pozostaje z brytyjską premier w kontakcie w sprawach Brexitu. Donald Tusk porównał sprawę rozwodu Londynu z UE do filmu Hitchcocka.

We wtorek po posiedzeniu rządu premier Theresa May poinformowała, że w środę 19 kwietnia będzie wnioskować na forum Izby Gmin o przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Premier wskazała, ze Wielka Brytania potrzebuje pewności, stabilności i silnego przywództwa w czasie realizowania procesu opuszczania przez kraj Unii Europejskiej. Oskarżyła też przeciwników z innych partii o „polityczne gierki”, które jej zdaniem prowadzą do ryzyka, że Brexit nie zostanie przeprowadzony w sposób korzystny dla Brytyjczyków. – Kiedy zostałam premierem, powiedziałam, że nie powinno być wyborów do 2020 roku. Teraz jednak doszłam do wniosku, że jedynym sposobem na zagwarantowanie pewności i bezpieczeństwa na lata jest przeprowadzenie tych wyborów – wyjasniła.

Czytaj też:
Zaskakujące posunięcie Theresy May. Premier chce przyspieszonych wyborów

Decyzję szefowej brytyjskiego rządu skomentowali unijni urzędnicy. Cytowany przez BBC rzecznik szefa Rady Europejskiej stwierdził, że „wybory w UK nie zmienią planów pozostałych 27 państw UE”. – Chcemy, by wytyczne ws. Brexitu zostały przyjęte przez Radę Europejską 29 kwietnia, a dyrektywy negocjacyjne by były gotowe na 22 maja. To pozwoli 27 krajom rozpocząć negocjacje – wskazał. Donald Tusk osobiście zapewnił, że odbył „dobrą” rozmowę telefoniczną z Theresą May. Na prywatnym koncie na Twitterze były polski premier napisał: „To Hitchcock wyreżyserował Brexit: najpierw trzęsienie ziemi, potem napięcie rośnie”.

twitter

Źródło: BBC