Dwa incydenty z udziałem Rosjan. Tu-95 dwukrotnie niedaleko Alaski, USA wysłały myśliwce

Dwa incydenty z udziałem Rosjan. Tu-95 dwukrotnie niedaleko Alaski, USA wysłały myśliwce

Rosyjskie bombowce Tu-95
Rosyjskie bombowce Tu-95Źródło:Wikimedia Commons / Alan Wilson [CC BY-SA 2.0]
Dwa rosyjskie Tu-95 zostały zauważone 65 kilometrów od wybrzeży Alaski– informuje CNN.

Do dwóch incydentów u wybrzeży Alaski doszło w poniedziałek i wtorek. Najpierw, w ostatni poniedziałek, dwa myśliwce amerykańskich sił powietrznych, F-22, przechwyciły dwa rosyjskie bombowce, które przelatywały około 160 kilometrów od wyspy Kodiak na Alasce, a później wleciały w Strefę Identyfikacji Obrony Przeciwlotniczej. Po tej interwencji Amerykanów rosyjskie Tu-95 miały zmienić kurs i zawrócić do bazy.

Dzień później od tej interwencji amerykańskich myśliwców, rosyjskie bombowce po raz kolejny pojawiły się u wybrzeży Alaski. Tym razem zauważono je około 65 kilometrów od brzegu, na północ od Wysp Aleuckich. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniego incydentu, siły powietrzne nie wysłały myśliwców do przechwycenia samolotów. Zamiast tego w powietrzu pojawił się samolot wczesnego ostrzegania Boeing E-3, który sprawdził, czy są to jedyne rosyjskie maszyny w pobliżu.

Samoloty wystartowały z bazy w Pietropawłowsku, na wschodzie Rosji, który znajduje się 1,6 tys. kilometrów od wybrzeży Alaski. Obydwa incydenty zostały potwierdzone przez Stany Zjednoczone. Jednocześnie amerykańskie władze podkreśliły, że Rosjanie nie naruszyli przestrzeni powietrznej USA.

Czytaj też:
Rosyjskie bombowce u wybrzeży Alaski. Zostały przechwycone przez amerykańskie samoloty

Źródło: CNN