Media: Szwajcarski szpieg aresztowany w Niemczech. Nowe ustalenia

Media: Szwajcarski szpieg aresztowany w Niemczech. Nowe ustalenia

Mężczyzna (zdjęcie  ilustracyjne)
Mężczyzna (zdjęcie ilustracyjne) Źródło: Fotolia / tinx
Niemieccy śledczy podejrzewają, że w jednym z rządowych urzędów niemieckiego landu Nadrenia Północna-Westfalia działał szwajcarski szpieg. Mężczyzna został aresztowany pod koniec kwietnia w jednym z hoteli na terenie Frankfurtu.

Według ustaleń mediów, które powołują się na informacje uzyskane od śledczych, aresztowany mężczyzna miał działać w jednym z urzędów, którego zadaniem jest prowadzenie nadzoru administracyjnego nad rynkiem finansowym. Rzekomy szpieg miał monitorować pracę kontrolerów i uzyskiwać w ten sposób informacje o zidentyfikowanych przez władze obywatelach Republiki Federalnej Niemiec, którzy unikali płacenia podatków w kraju. Informacje o szpiegowskiej działalności zatrzymanego mężczyzny, zidentyfikowanego jako Daniel M., opublikowały: dziennik „Süddeutsche Zeitung” oraz państwowi nadawcya NDR oraz WDR.

Aresztowanie

Do aresztowania 54-letniego Daniela M., byłego śledczego policji z Zurychu, doszło 28 kwietnia w jednym z frankfurckich hoteli. Mężczyzna miał zostać zwerbowany przez szwajcarski wywiad NDB w 20212 roku, po czym skierowano go na szkolenie i za wiedzą najwyższych władz służby wysłano do Niemiec z listą urzędników zajmujących się kwestiami podatkowymi, których miał szpiegować.

Dwie teorie

Z kolei według szwajcarskich mediów, mężczyzna miał tropić niemieckich urzędników, którzy na terenie Szwajcarii nielegalnie ustalali tożsamości niemieckich przedsiębiorców unikających płacenia podatków w kraju. Co ciekawe, zatrzymany Szwajcar jest objęty we własnym kraju śledztwem dotyczącym udziału w sprzedaży danych klientów szwajcarskich banków. Według niemieckiej opinii publicznej była to tylko przynętą dla Niemców, którzy od lat skupują nielegalnie pozyskane dane.

„Cicha wojna”

Zatrzymanie Daniela M. to kolejna odsłona „cichej wojny” między Szwajcarami a władzami Nadrenii Północnej-Westfalii. Niemiecki land od 2010 roku wydał kilka milionów euro na zakup danych wykradzionych ze szwajcarskich banków, które pozwalają zidentyfikować ich klientów oraz ustalić, czy znajdują się wśród nich niemieccy obywatele unikający opodatkowania. Praktyka na tyle nie podoba się Szwajcarom, że wszczęli oni operację wywiadu wymierzoną w tę praktykę.

Źródło: Deutsche Welle