Reakcje europejskiej prasy na wybór Macrona. „Francuski Kennedy”, „Ponowne zdobycie Bastylii”

Reakcje europejskiej prasy na wybór Macrona. „Francuski Kennedy”, „Ponowne zdobycie Bastylii”

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło: Newspix.pl / ABACA
W poniedziałkowych dziennikach nie mogło zabraknąć komentarzy na temat wygranej Emmanuela Macrona we francuskich wyborach prezydenckich. Jakie głosy dominowały wśród największych gazet?

Niemieckie tytuły niemal jednogłośnie uznały zwycięstwo Macrona za powrót do normalności i uspokojenie politycznej burzy. „Europa odetchnęła”, „Koszmar się nie ziścił”, „Polityczna katastrofa zażegnana” – pisały kolejno „Die Welt”, „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i „Sueddeutsche Zeitung”. Dziennikarz „FAZ” posuwa się w optymistycznym tonie najdalej, pisząc o „westchnieniu ulgi, przypominającym sylwestrowe fajerwerki” i uniknięciu przez świat zachodni „kolejnego po Brexicie i Trumpie trzęsienia ziemi”. Nastroje tonują jednak w dwóch pozostałych dziennikach. „Die Welt” zwraca uwagę, że Francja mimo wszystko pozostaje podzielona, „SZ” z kolei podkreśla fakt niskiej frekwencji.

Odmiennie informacje płynące z Paryża odebrano w Rosji. Tamtejsza prasa skupia się raczej na rozczarowaniu francuskich wyborców i konieczności decydowania się na mniejsze zło. „Nowaja Gazieta” pisała o „sypiącym się systemie politycznym” i zwraca uwagę na przerwanie duopolu socjalistów i prawicy. „Zrobili wszystko, żeby u większości Francuzów wywołać zniechęcenie do polityki i instytucji politycznych V Republiki” – podkreślano w komentarzu. „Kommiersant” zauważa z kolei, że zwycięstwo Macronowi paradoksalnie dało słabe ukorzenienie w polityce, co także umacnia wniosek o zniechęceniu obywateli Francji partiami politycznymi.

Włoska prasa skupia się głównie na przyszłości, jaka stoi przed Francuzami i prezydentem elektem. „Il Messaggero” przekonuje, że Macron musi „odbudować Europę”. „La Stampa” każe mu „ponownie zjednoczyć Francję” i wprowadzić spokój do polityki krajowej i europejskiej. „Corriere della Sera” pisze o „czeku in blanco powierzonym młodzieńcowi”. Podkreśla, że Francuzi wybrali „odważnie” i nazywa Macrona francuskim Kennedym. Gazeta zwraca uwagę na fakt, iż aż jedna trzecia głosujących wykazała się prawdziwą desperacją, głosując na skrajnie prawicową Marine Le Pen. Zauważa, że nowemu prezydentowi będzie trudno przekonać tę grupę obywateli do siebie.

Źródło: WPROST.pl