Khushboo Devi została zaatakowana przez swojego ojca, który wylał kobiecie na twarz butelkę kwasu. – Byłam w domu z mężem i córeczką, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Kiedy je otworzyłam, zobaczyłam mojego ojca, Manika Chandra. Nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ od razu wylał mi na twarz jakąś substancję. Poczułam straszny ból, nie wiedziałam co się dzieje – relacjonowała kobieta. 20-latka trafiła do szpitala z rozległymi poparzeniami twarzy, ramion i rąk. Mimo tego, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, Hinduska ma na twarzy i rekach stałe blizny.
Dlaczego mężczyzna zaatakował własną córkę?
Devi tłumaczy, że w ten sposób chciał się na niej zemścić. 20-latka wiedziała bowiem czym w rzeczywistości zajmował się jej ojciec. To, co musiała znosić moja mama to był dramat. Dorastałam z moim rodzeństwem wiedząc, że nasz ojciec handluje kobietami. Kupował młode dziewczyny od rodziców, a następnie sprzedawał z zyskiem starym mężczyznom. Jest bardzo okrutnym człowiekiem.
Zawsze opowiadał mi o wszystkim co robił, bo wierzył, że w rodzinie jego sekrety będą bezpieczne. Ja jednak nie mogłam już dłużej milczeć opowiadała kobieta. Devi przyznała, że najgorsza rzecz, jaką usłyszała od ojca dotyczyła przestępstw popełnianych na dzieciach. Do farbryki, w której Kushboo pracowała od 12 roku życia, jej ojciec przyprowadzał 10-12 letnie dzieci, z którymi on oraz inni pracownicy zamykali się w pomieszczeniach socjalnych.
40-latek sprzedał również własną córkę. Kiedy Kushboo miała 14 lat, w ramach spłacenia długu zaaranżował jej małżeństwo z sąsiadem. Kilka lat później próbował sprzedać 16-letnią siostrę Kushboo 50-letniemu mężczyźnie. Aby zapobiec transakcji, Kushboo Devi postanowiła pójść na policję i poinformować o tym, czym od wielu lat zajmował się jej ojciec. To właśnie ta interwencja tak rozzłościła ojca dziewczyny, że postanowił oblać ją żrącą substancją.