Rzecznik Pentagonu Dana White zapowiedziała, że oddziały kurdyjskie, wchodzące w skład Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF – red.), będą otrzymywały ze Stanów Zjednoczonych Ameryki uzbrojenie oraz amunicję na czas prowadzenia ofensywy, której celem jest wyparcie bojowników Państwa Islamskiego ze stolicy samozwańczego kalifatu stworzonego w 2015 roku przez organizację terrorystyczną Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie (ISIL, znaną również jako Państwo Islamskie w Iraku i Syrii, ISIS - red.). White dodała, że Waszyngton jest świadom wątpliwości Ankary związanych z uzbrajaniem Kurdów.
Dana White w rozmowie z BBC wyjaśniła, że USA zamierzają przekazać Kurdom amunicję, palną broń ręczną, karabiny maszynowe, ciężkie karabiny maszynowe, a także pojazdy opancerzone oraz buldożery. Co ciekawe, według jednego ze źródeł brytyjskich mediów, po batalii o Ar-Rakkę Amerykanie będą chcieli odzyskać sprzęt.
Stosunek Turcji do Kurdów
Władze w Ankarze uważają organizacje kurdyjskie za organizacje terrorystyczne i prowadzą przeciwko nim działania zbrojne oraz polityczne. W związku z tym sekretarz obrony Jim Mattis rozmawiał z tureckim ministrem obrony Fikrim Isikiem o programie uzbrajania Powszechnych Jednostek Obrony, czyli zbrojnego ramienia Partii Pracujących Kurdystanu (formacji od kilku dekad walczących o niepodległy Kurdystan – red.), który stanowi jeden z członów SDF.
Bitwa o Ar-Rakkę
Po zdobyciu strategicznego miasta Al.-Tabqa przed kilkunastoma dniami, siły SDF stacjonują około 50 kilometrów od Ar-Rakki. Oficjalna data początku bitwy o wyzwolenie miasta znajdującego się pod kontrolą islamistów od 2013 roku, to 6 listopada 2016 roku. Wówczas to siły SDF zapoczątkowały ofensywę, która ma zakończyć się wyparciem bojowników z miasta.