Włoskie miasteczko zmaga się z problemem przez nieprawdziwą informację w mediach. „Jesteśmy w poważnym kryzysie”

Włoskie miasteczko zmaga się z problemem przez nieprawdziwą informację w mediach. „Jesteśmy w poważnym kryzysie”

Widok panoramiczny na wioskę Bormida
Widok panoramiczny na wioskę Bormida Źródło: Wikimedia Commons / fot. Enrico Mazzucco
–To była tylko propozycja – powiedział w środę zdenerwowany burmistrz malutkiej włoskiej wioski Bormida, po tym jak otrzymał tysiące zgłoszeń i listów od ludzi z całego świata gotowych przystać na propozycję otrzymania pieniędzy w zamian za przeniesienie się do wioski.

Bormida jest obecnie domem dla 387 osób i leży na północ od Savony w regionie liguryjskim. W średniowiecznej górskiej wiosce znajduje się m.in. freski pochodzące z XIII wieku. Kilka dni temu media obiegła informacja, że każdy, kto zdecyduje się przeprowadzić do malutkiej włoskiej wioski Bormida, która liczy obecnie 394 mieszkańców, będzie mógł bardzo tanio wynająć tam dom, dostanie pracę i 2 tysiące euro w prezencie. Na odpowiedź internautów nie trzeba było długo czekać. W ciągu zaledwie kilku dni chęć przeprowadzki do wioski zadekalrowało blisko 20 tysiecy osób.

Tysiące ludzi z całego świata zachęcone nicodzienną ofertą zasypały urząd mailami i telefonami z pytaniami o szczegóły. „Moja rodzina i ja jesteśmy bardzo zainteresowani przeniesieniem się do niesamowitego miasta. Żyjemy w Stanach Zjednoczonych, a teraz żyjemy w strachu ze względu na administrację Donalda Trumpa. Potrzebujemy tej zmiany” – napisał Amerykanin Keith Rouse. Zrozpaczeni urzędnicy nie byli w stanie odpowiadać na wszystkie zapytania o możliwość skorzystania z oferty, dlatego też burmistrz Daniele Galliano zaapelował do internautów o zaprzestanie nadsyłania pytań w tej sprawie.

Cała historia to wynik przeinaczenia słów burmistrza, który zastanawiał się nad utowrzeniem specjalnego regionalnego funduszu dla małych wsi, po to, żeby wioski cierpiące na wyludnienie, takie jak Bormida, mogły zaoferować premię w wysokości 2000 euro dla tych, którzy zdecydują się w nich zamieszkać. Wiadomość została rozpowszechniona przez brytyjski dziennik „The Guardian”. Wkrótce o sprawie pisały największe światowe media. Niestety historia została po drodze przekształcona.

– To był po prostu pomysł, który zaproponowałem władzom regionalnym w Ligurii. To nie jest żadna oferta – wyjaśniał Galliano prosząc ludzi, aby nie zasypywali urzędu pytaniami w tej sprawie. – Włochy są cudownym krajem, ale podobnie jak inni, są w kryzysie gospodarczym. Musiałbym być cudotwórcą, aby zapewnić takie warunki, o jakich pisały media. Niemniej jednak dziękuję za zainteresowanie i proszę o zaprzestanie pytań, nie dajemy rady odpowiadać na wszystkie wątpliwości, jesteśmy w poważnym kryzysie, bo nie możemy normalnie pracować – wyjaśnił.

Źródło: The Local