Zięć Trumpa objęty śledztwem FBI ws. kontaktów z Rosją

Zięć Trumpa objęty śledztwem FBI ws. kontaktów z Rosją

Jared Kushner
Jared KushnerŹródło:Newspix.pl / AdMedia
Jared Kushner, zięć prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa i jeden z jego głównych doradców, objęty został śledztwem Federalnego Biura Śledczego ws. kontaktów z Rosją.

– Śledczy uważają, że Kushner posiada znaczące informacje w związku z prowadzonym śledztwem – przekazał jeden z urzędników w rozmowie z NBC News. – To nie znaczy, że podejrzany jest on o przestępstwo lub że zostanie oskarżony – zaznaczył. Urzędnik podkreślił, że Kushner jest objęty śledztwem w ramach zupełnie innej kategorii, niż to, którym objęci są Paul Manafort czy Michael Flynn.

Dziennik „Washington Post” twierdzi, że śledztwo dotyczy m.in. ubiegłorocznych spotkań Jareda Kushnera z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie Siergiejem Kislakiem oraz anonimowym rosyjskim bankierem. Sam zięć Trumpa, nie udziela komentarzy w sprawie. Jego adwokat Jamie Gorelick poinformował jednak, że zgodzi się on zeznawać przed senacką komisją ds. wywiadu ws. jego domniemanych kontaktów z Rosją. 

Kłopoty Trumpa

Przypomnijmy, „Washington Post” powołując się na anonimowego urzędnika poinformował 16 maja, że Donald Trump podczas rozmowy z Siergiejem Ławrowem, wspomniał o prawdopodobnej operacji tzw. Państwa Islamskiego z użyciem bomby umieszczonej w laptopie. Informacje te pozwalają według źródeł dziennika na ustalenie tożsamości i miejsca pobytu informatora oraz ustalenie, która z sojuszniczych agencji wywiadowczych przekazała te poufne informacje CIA. „Washington Post” podaje ponadto, że jeden z przedstawicieli aparatu bezpieczeństwa państwa, nie czekając na zakończenie spotkania, wybiegł z Gabinetu Owalnego, aby ostrzec CIA oraz Agencję Bezpieczeństwa Narodowego przed konsekwencjami wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Czytaj też:
„NYT” ujawnia, co Trump powiedział Rosjanom. Biały Dom się tłumaczy

18 maja z kolei dziennik „New York Times” podał, że w lutym prezydent Donald Trump poprosił ówczesnego szefa FBI Jamesa Comeya o zamknięcie śledztwa w sprawie kontaktów swojego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna z przedstawicielami Rosji. Zgodnie z notatką ze spotkania Jamesa Comeya z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Trump miał powiedzieć do niego: „Mam nadzieję, że da pan sobie spokój”.

Czytaj też:
Wypłynęła notatka po spotkaniu z Trumpem. „Mam nadzieję, że da pan sobie spokój”

Źródło: NBC News / Washington Post, wprost.pl