W ubiegły weekend w Brukseli odbyło się zamknięte spotkanie w ramach grupy G7. Przywódcy USA, Kanady, Japonii i państw europejskich przyjęli 39 punktów deklaracji w której m.in. uznali potrzebę połączenia wysiłków w odpowiedzi na kryzys migracyjny. Amerykańskie media zwróciły uwagę, na niecodzienny uścisk dłoni między Donaldem Trumpem i Emmanuelem Macronem.
twittertwitter
Emmanuel Macron powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że uścisk dłoni, który zauważyły media, był celowy. – To było starannie przemyślane i dobrze przygotowane przesłanie – podkreślił. –Obaj prezydenci, ubrani w ciemne garnitury, ściskali swoje ręce na dłuższa chwilę. Każdy ściskał dłoń drugiego tak intensywnie, że ich knykcie zrobiły się białe, a twarze stężały. Prawie wyrwał mu rękę – opisywał reporter „Washington Post”.
Jak podaje BBC, w ten sposób, francuski przywódca, który niedawno objął stanowisko, chciał pokazać, że nie powinien być lekceważony przez innych światowych przywódców, a w szczególności przez Donalda Trumpa. – Musimy pokazać, że z naszej strony nie będzie żadnych ustępstw – tłumaczył Emmanuel Macron dodając, że „niektóre sprawy są nadmiernie eksponowane przez media, podczas gdy ich znaczenie nie jest aż tak wielkie.” Nowy francuski prezydent zaznaczył, że „przywódcy tacy jak Władimir Putin, Donald Trump czy Recep Tayip Erdogan to politycy, którzy działają w ramach pewnej ustalonej przez siebie logiki, dlatego też aby zyskać ich szacunek, należy nie dać się zlekceważyć”.
Nie był to jedyny uścisk dłoni obu polityków, o którym w ostatnich dniach pisały media. Podczas odbywającego się w dniach 24-25 maja szczytu NATO w Brukseli, francuski polityk próbował ominąć Donalda Trumpa, pokazując w ten sposób swój sotsunek do amerykańskiego przywódcy.