Dramatyczny apel porwanego księdza. „Islamiści przetrzymują ponad 200 zakładników”

Dramatyczny apel porwanego księdza. „Islamiści przetrzymują ponad 200 zakładników”

Bojownicy Państwa Islamskiego
Bojownicy Państwa Islamskiego Źródło:Flickr / Day Donaldson
Katolicki ksiądz Teresito Suganob poinformował w specjalnym nagraniu, że został porwany przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego (IS) na Filipinach. Duchowny powiedział również, że dżihadyści przetrzymują ponad 200 zakładników. Porywacze żądają wycofania rządowych wojsk z Marawi na wyspie Mindanao – podaje Fox News.

Ksiądz Teresito Suganob na filmie, który opublikowano za pośrednictwem kanałów Państwa Islamskiego stwierdził, że został porwany, a razem z nim bojownicy przetrzymują około 240 osób. Nagranie powstało prawdopodobnie pod przymusem porywaczy. Katolicki ksiądz zwrócił się z apelem do prezydenta Rodrigo Duterte, aby wstrzymano ataki powietrzne, ponieważ takie żądania stawiają porywacze. Podkreślił, że chodzi o życie zakładników, z których większość to chrześcijanie. – Chcemy przeżyć kolejny dzień, chcemy przeżyć kolejny miesiąc – mówił Teresito Suganob.

Kilka dni temu w mediach pojawiły się informacje, że uzbrojeni napastnicy porwali księdza i kilku zakładników z katedry w Marawi, znajdującej się na wyspie Mindanao w południowej części Filipin. W mieście zamieszkiwanym przez około 200 tys. osób doszło do starć między siłami bezpieczeństwa i około setką bojowników, wskutek których śmierć poniosło trzech żołnierzy. Napastnicy dokonali poważnych zniszczeń: spalili kościół, więzienie, dwie szkoły, zajęli też główne ulice i dwa mosty prowadzące do miasta. Arcybiskup Socrates Villegas, stojący na czele Konferencji Episkopatu Filipin, potwierdził, że dżihadyści przypuścili szturm na katedrę w Marawi, skąd uprowadzili księdza, 10 wiernych i trzy osoby z kościelnej obsługi. – Zagrozili, że zabiją zakładników, jeśli siły rządowe, które zostały wysłane przeciwko nim, nie zostaną wycofane – poinformował arcybiskup.

W reakcji na dramatyczne wydarzenia w Marawi, prezydent Rodrigo Duterte ogłosił stan wojenny w części kraju. Jego decyzję przekazał rzecznik Ernesto Abella, w trakcie gdy głowa państwa przebywała z czterodniową wizytą w Rosji. Stan wojenny wszedł w życie ze skutkiem natychmiastowym, będzie trwał przez 60 dni.

Czytaj też:
Islamiści napadli na Marawi, porwali wiernych z katedry. Prezydent ogłosił stan wojenny

Źródło: Fox News / Wprost.pl