MSZ „zaniepokojone” podpaleniem polskiej szkoły. Dyrektorka: To musiał zrobić ktoś wynajęty

MSZ „zaniepokojone” podpaleniem polskiej szkoły. Dyrektorka: To musiał zrobić ktoś wynajęty

Szkoła w Mościskach
Szkoła w Mościskach Źródło: mosciska.eu
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat w sprawie podpalenia polskiej szkoły na Ukrainie. Dyrektorka placówki twierdzi, że to nie mógł być nikt z lokalnych mieszkańców.

– Potwierdzamy, że taki incydent miał miejsce. Informujemy, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a odpowiednie służby ukraińskie podjęły już czynności w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Konsul RP we Lwowie pozostaje w stałym kontakcie z dyrektor szkoły i władzami miejscowymi – zapewnia Biuro Rzecznika Prasowego MSZ. Jednocześnie ministerstwo „wyraża zaniepokojenie faktem próby podpalenia szkoły” i ”oczekuje wyjaśnienia okoliczności i ustalenia sprawców zdarzenia”.

W wypowiedzi dla TVP Info dyrektorka szkoły Teresa Teterycz podkreślała, że w ciągu ostatnich 15 lat nie spotkała się z żadnymi poważnymi problemami tego typu. Podpalenie kompletnie nie pasuje jej do obrazu lokalnej społeczności. – Tutaj nie ma tarć na tle narodowościowym. Ukraińskie dzieci bywają na naszych dyskotekach, nasze dzieci chodzą do nich, u nas nie ma problemów. Wydaje mi się, że musiał to zrobić ktoś, kto został do tego wynajęty – mówiła.

Podpalenie w Mościskach

Do zdarzenia, jak informuje lwowska policja, doszło we wtorek nocą. Nieznani sprawcy najpierw wybili okno w budynku, a później wrzucili do środka dwa kanistry z nieznaną cieczą oraz płonący skrawek materiału. W budynku wybuchł pożar, który na szczęście udało się ugasić. Podczas pożaru nikogo nie było w szkole – ukraiński rok szkolny kończy się wcześniej niż w Polsce i żaden z pracowników nie przebywał na terenie placówki.

Mościska znajdują się tuż przy granicy z Polską (ok. 12 kilometrów), a incydent miał miejsce w szkole średniej nr. 3 im. Królowej Jadwigi, w której uczą się dzieci polskiego pochodzenia (powiat mościski zamieszkuje wiele osób posługujących się na co dzień językiem polskim). Szkoła funkcjonuje tam od 2002 roku. Straty wywołane pożarem w szkole szacowane są na około 20 tys. hrywien, czyli ponad 2,8 tysiąca złotych. Ogień zniszczył dwa pomieszczenia budynku.

Seria incydentów

Tylko od początku tego roku doszło do serii incydentów związanych z polskimi placówkami dyplomatycznymi lub miejscami pamięci narodowej. Zniszczony został m.in. pomnik Polaków zamordowanych w 1944 roku we wsi Huta Pieniacka, zdewastowano też pomnik profesorów Politechniki Lwowskiej, zamordowanych przez niemieckich żołnierzy latem 1941 roku, a w wiosce Podkamień wandale zamalowali i oblali czarną farbą krzyże upamiętniające zmarłych Polaków.

Z kolei w Łucku 29 marca została ostrzelana siedziba polskiego konsulatu. Ze względu na rodzaj uszkodzeń wstępnie podano, że do polskiej placówki dyplomatycznej celowano z granatnika.

Źródło: TVP Info