– Ogłaszam, że izba zaakceptowała porozumienie z Królestwem Arabii Saudyjskiej w sprawie linii demarkacyjnej na obszarze morskim, które podpisane zostało 8 kwietnia 2016 roku – stwierdził po głosowaniu przewodniczący Zgromadzenia Ludowego, izby niższej parlamentu, Ali Abdelaal. W zamian za przekazanie wysp oraz kilkanaście innych dwustronnych porozumień między Egiptem a Arabią Saudyjską, Saudowie zgodzili się udzielić Kairowi niskooprocentowanej pożyczki w wysokości 22 miliardów dolarów oraz uruchomić wielomiliardowe programy pomocowe.
W trakcie debaty dotyczącej poparcia dla przekazania dwóch wysp, część przeciwników prezydenta Abda al-Fattaha as-Sisiego oskarżyła go o „sprzedawanie ziemi” należącej do narodu egipskiego. Ten sam zarzut formułuje część społeczeństwa, która protest prowadzi przede wszystkim w mediach społecznościowych.
O porozumieniu w sprawie oddania wysp świat dowiedział się przy okazji wizyty króla Arabii Saudyjskiej Salmana ibn Abda al-Aziza Al Sauda w Egipcie w kwietniu 2016 roku. Przez kolejne kilka miesięcy sprawa była rozpatrywana przez kolejne sądy, które wskazywały, iż nie istnieją dokumenty stwierdzające ponad wszelką wątpliwość praw Rijadu do wysp.
Tiran i Sanafir to niezamieszkałe wyspy leżące w Zatoce Akaba na Morzu Czerwonym nieopodal pogranicza Jordanii, Izraela, Egiptu i Arabii Saudyjskiej. Na spornych wyspach od lata 50. ubiegłego stulecia stacjonowały egipskie siły zbrojne, jednak Saudowie wysuwali do nich roszczenia terytorialne. Obie wyspy mogą służyć zamknięciu izraelskiego wyjścia na Morze Czerwone z portów w Zatoce Akaba. W 1982 roku na wyspach pojawili się żołnierze międzynarodowych sił peacekeeping.
