Tragiczne konsekwencje akcji ratowania migrantów na Morzu Śródziemnym

Tragiczne konsekwencje akcji ratowania migrantów na Morzu Śródziemnym

uchodźcy, migranci (fot.By Official U.S. Navy Page from United States of America U.S. Navy photo/U.S. Navy [Public domain], via Wikimedia Commons)
Z artykułu, który ukazał się na łamach „New York Times” wynika, że wysiłki podejmowane w celu ratowania migrantów spowodowały nieoczekiwane, tragiczne w skutkach, konsekwencje.

Mimo coraz częściej docierających informacji o trudach przeprawy przez Morze Śródziemne do Europy, wielu migrantów nadal próbuje dotrzeć do europejskich wybrzeży drogą morską. Aby dostać się na łódź płynącą do Europy, wielu migrantów wyprzedaje majątek swojego życia. Pomoc w dostaniu się na (bardzo często przepełnioną) łódź oferują przemytnicy, którzy czerpią profity z tego procederu.
Dziennikarze „New York Times” wskazują, że podejmowane przez służby próby ratowania uchodźców, mają tragiczne w skutkach konsekwencje.

Akcje ratunkowe podejmowane przez służby coraz bardziej zbliżają się do wybrzeży Libii. Dzięki temu udało się uratować setki ludzi. Nie brakuje jednak krytycznych głosów od osób, które tłumaczą, że organizowanie akcji pomocowych sprawia, iż coraz więcej uchodźców próbuje się dostać do Europy. – Zachęceni historiami tych, którym się udało, próbują dotrzeć do UE za wszelką cenę – tłumaczyła przedstawicielka unijnej agencji Frontex.

Okazuje się bowiem, że przemytnicy postanowili zarobić jeszcze więcej, korzystając z pomocy oferowanej przez służby ratunkowe innych państw. Oferują migrantom transport za pomocą łodzi, z której odkręcają silnik, co sprawia, że jest ona w stanie przepłynąć niewielką odległość. Zostawieni na morzu migranci liczą na pomoc służb. W ten sposób przemytnicy mogą „obsłużyć” jednorazowo znacznie więcej osób. W wielu przypadkach na łodziach, na których nie powinno być więcej niż 60 pasażerów, płynie ponad 150 osób.

Joel Millman z Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji podkreśla, że problem staje się coraz większy, ponieważ w coraz mniejszych łodziach pośrednicy umieszczają coraz więcej osób, co sprawia, że podróż jest coraz bardziej niebezpieczna. Kiedy aktywiści próbowali zniszczyć drewniane łodzi używane do transportu uchodźców, przemytnicy zaoferowali transport na gumowych pontonach. Od tego czasu liczba uchodźców, którzy zginęli na morzu, znacznie się zwiększyła.

Źródło: New York Times