Śmierć polskiego kierowcy w Calais. Imigranci nie usłyszeli zarzutów. Twierdzą, że nie mają 16 lat

Śmierć polskiego kierowcy w Calais. Imigranci nie usłyszeli zarzutów. Twierdzą, że nie mają 16 lat

Uchodźcy w Calais, zdjęcie ilustracyjne
Uchodźcy w Calais, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / fot. ABACA
Pięciu spośród dziewięciu zatrzymanych uchodźców nie usłyszy zarzutów w związku ze śmiercią polskiego kierowcy w Calais. Powód? Mężczyźni twierdzą, że nie mają ukończonych 16 lat.

Prokurator w Saint-Omer Patrick Leleu poinformował, że czterech migrantów, którzy ustawili blokadę z pni drzew na autostradzie w pobliżu Calais, zostało oskarżonych o spowodowanie śmierci polskiego kierowcy samochodu dostawczego. Okazuje się, że pozostałych pięciu z dziewięciu zatrzymanych uchodźców z Afryki oraz Bliskiego Wschodu uniknie na razie procedury karnej i nie zostaną im postawione zarzuty. Powód? Mężczyźni twierdzą, że nie mają ukończonych 16 lat, a więc zgodnie z obowiązującym prawem nie mogą trafić do aresztu śledczego. Służby nie mogą zweryfikować, czy migranci mówią prawdę, ponieważ żaden z nich nie posiada przy sobie dokumentów. Media podkreślają jednak, że nie oznacza to, iż unikną oni odpowiedzialności za to, co zrobili. Imigranci pochodzący głównie z Erytrei oraz Etiopii zostaną skierowani do zamkniętego zakładu poprawczego.

Tragiczny wypadek w Calais

Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy w poniedziałku na wtorek 20 czerwca około godziny 3:45 na autostradzie A16 znajdującej się w pobliżu obozu dla uchodźców we francuskim Calais. Przedstawiciele lokalnych władz poinformowali w oficjalnym komunikacie, że jeden z pojazdów poruszających się autostradą nie zauważył przeszkody z pni i gałęzi drzew, która została ułożona na drodze przez migrantów. Kierowca gwałtownie zahamował, sprawiając, że samochody jadące za nim zderzyły się ze sobą. W wyniku zdarzenia kierowca samochodu marki Renault, który był zarejestrowany w Polsce, uderzył w tira. Mężczyzna zginął na miejscu.

Prokurator Patrick Leleu poinformował, że dwóch Afgańczykom i dwóm niepełnoletnim Erytrejczykom, którzy zostali zatrzymani w sprawie, postawiono zarzuty spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, które stało się bezpośrednią przyczyna śmierci polskiego obywatela. Usłyszeli także zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo innych kierowców. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Źródło: RMF 24