DORSZ potwierdza, że to polskie F-16 przechwyciły rosyjskie samoloty nad Bałtykiem

DORSZ potwierdza, że to polskie F-16 przechwyciły rosyjskie samoloty nad Bałtykiem

Polski F-16
Polski F-16 Źródło:Wikipedia / Konflikty.pl
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło, że to polskie F-16 przechwyciły w środę 21 czerwca samolot ministrem Siergiejem Szojgu na pokładzie. Wczoraj Rosjanie błędnie informowali, że w incydencie uczestniczyli piloci z USA.

Swoją wersję incydentu przedstawiło DORSZ. „21 czerwca bieżącego roku Combined Air Operations Centre (COAC) ogłosiło sygnał alarmowy dla pary dyżurnej polskich F-16 pełniących dyżur w ramach natowskiej misji Baltic Air Policing” – poinformowano w komunikacie. Wcześniej Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśliło, że przechwycenie wykonano zgodnie z procedurami NATO.

„Para dyżurna realizująca misję przechwyciła 3 cele należące do Federacji Rosyjskiej. Pierwszy to nieuzbrojony Tu-154 oraz dwa Su-27 uzbrojone w rakiety powietrze-powietrze. Przechwycenie wykonano zgodnie z obowiązującymi procedurami NATO” – oświadczyło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

W środę Rosjanie początkowo alarmowali, że autorem prowokacyjnego ich zdaniem manewru byli Amerykanie latający nad Bałtykiem w ramach natowskiej misji. Zależna od rosyjskiego MON telewizja Zvezda podała, że na pokładzie tupolewa, lecącego do obwodu kaliningradzkiego był rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. Z relacji Rosjan wynika, że kiedy F-16 próbował zbliżyć się do tupolewa, udaremnił mu to Su-27, który wleciał między obie maszyny. Potem miał przechylić się na skrzydło, demonstrując swoje uzbrojenie, a następnie oddalić się. Dziennikarze, którzy podróżowali z Szojgu, nakręcili film, na którym widać całą sytuację.

Źródło: WPROST.pl