W czwartek 25-latek miał się opiekować swoją 6-letnią siostrą Nadirą i kuzynkami - 9-letnią Arianą i 6-letnią Ajayah, które przyjechały wraz z matką z Newark w New Jersey. Nazajutrz rano kobieta przyszła, by odebrać dzieci i znalazła w domu ich zwłoki. Na ciałach kuzynek widoczne były rany zadane nożem, a biegli patomorfolodzy stwierdzili, że śmierć we wszystkich przypadkach nastąpiła na miejscu. W domu znaleziono także 2-letnią siostrę sprawcy, której nie zaatakował Williams.
Śledczy szybko doszli do wniosku, że sprawcą zabójstwa może być 25-latek, któremu rodzice zostawili dzieci pod opieką. Mężczyznę szybko namierzono, ponieważ mieszkał w tym samym szeregowcu, co jego ofiary. Wieczorem tego samego dnia Antonio Williams przyznał się do zbrodni.
25-latek w trakcie śledztwa potwierdził, że zadźgał siostrę i dwie kuzynki. Śledczym wyjaśnił, że zamordował dzieci, gdy spały. Nie potrafił natomiast wskazać, dlaczego popełnił zbrodnię. Wydarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością. – Wszyscy odczuwamy tę stratę. Opłakujemy troje pięknych, małych dzieci – mówiła w rozmowie z "Washington Post" zastępca szefa policji Hector Velez.