Deszcz diamentów na Neptunie i Uranie? Intrygujące odkrycie naukowców

Deszcz diamentów na  Neptunie i Uranie? Intrygujące odkrycie naukowców

Uran, zdj. ilustracyjne
Uran, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / nasa_gallery
Badacze z Uniwersytetu Stanford odtworzyli w laboratorium warunki odpowiadające tym, jakie występują w głębinach lodowych gigantów. Zaowocowało to ciekawym wnioskiem.

Naukowcy od dawna zgłębiali wpływ wodoru, helu i metanu - które nadają planetom charakterystyczny niebieski odcień - na tworzenie się diamentów. Za pomocą technologii LCSL udało im się potwierdzić swoje przypuszczenia. Zawsze uważano, że ekstremalnie wysokie ciśnienie na Neptunie i na Uranie może zgniatać atomy węgla w atmosferze, powodując spadek „diamentowego deszczu”, kłębiącego się w błyszczącej masie wokół jądra planety. Dotąd nikomu wcześniej nie udało się tego zaobserwować.

Naukowcy wstrząsnęli za pomocą ekstremalnie silnych fal cienkim arkuszem polistyrenowym, zawierającym podobnie duże ilości węgla, aby odtworzyć wysokie ciśnienie, jak na odległych planetach. Niemalże każdy z atomów węgla stał się małym diamentem o szerokości kilku nanometrów. Badacze przypuszczają, że diamenty na Neptunie i Uranie osiągają o wiele większe rozmiary.

– Nie możemy dostać się w głąb planet i obserwować ich wnętrza, więc eksperymenty laboratoryjne uzupełniają obserwacje satelitarne i teleskopowe – powiedział dr Dominik Kraus, naukowiec z Helmholtz Zentrum Dresden-Rossendorf w Niemczech, a zarazem główny autor publikacji naukowej.

Na „niebieskich planetach” może istnieć warstwa chmur, w której gorące formy metanu zostają oddzielone w środowisku o wysokim ciśnieniu, powodując, że powstały węgiel zamienia się w diament. – Wcześniej naukowcy mogli jedynie przypuszczać, że formują się diamenty. Kiedy zobaczyłem wyniki ostatniego eksperymentu, to był jeden z najlepszych momentów mojej kariery naukowej – przyznał dr Kraus.

Źródło: Gizmodo.com