52-letnia Alberta Padilla uczyła matematyki w Johnson High School w San Antonio w Teksasie, gdzie poznała 17-letniego chłopaka. Romans dojrzałej kobiety z nastolatkiem zaczął się w czerwcu 2016 podczas indywidualnych lekcji, których mu udzielała. Później zaczęli się spotykać już poza ustalonymi godzinami, doszło nawet do tego, że kobieta przez jakiś czas pozwoliła nastolatkowi u siebie mieszkać, kupowała mu jedzenie, a także telefon.
Sprawa wyszła na jaw dzięki córce nauczycielki, którą najpierw zaalarmowało dziwne zachowanie matki, a później, po zgłoszeniu swoich podejrzeń rodzinie, nagrała rozmowę 17-latka ze swoim krewnym. Podczas telefonicznej konwersacji nastolatek prosił członka rodziny Padilli, by ten nie zgłaszał całej sprawy na policję, ponieważ – jak twierdzą lokalne media – zadurzył się w kobiecie.
Po 14 miesiącach i zgłoszeniu od rodziny 52-latki sprawą zainteresowała zajęła się policja, która aresztowała kobietę. Padilli postawiono zarzut „niewłaściwej relacji” z osobą nieletnią. Nauczycielka przyznała się do winy, przy czym powiedziała śledczym, że z 17-latkiem „łączyła ją silna więź”. Kobiecie grozi do 20 lat więzienia.
Czytaj też:
W restauracji, na parkingu - nauczycielka ze szkoły specjalnej uprawiała seks z uczniami