Kilkadziesiąt alarmów bombowych w Moskwie. Ewakuowano 20 tys. osób

Kilkadziesiąt alarmów bombowych w Moskwie. Ewakuowano 20 tys. osób

Funkcjonariusze OMON w Moskwie
Funkcjonariusze OMON w MoskwieŹródło:Flickr / "lazyoldsun"
Ponad 20 tys. osób ewakuowano w wyniku serii alarmów bombowych w Moskwie. Na chwilę obecną nie ma informacji o eksplozjach czy ofiarach. Rosyjskie służby całe zdarzenie nazywają „terroryzmem telefonicznym”.

W środę 13 września w godzinach popołudniowych z moskiewskich stacji kolejowych, uniwersytetów i galerii handlowych ewakuowano ponad 20 tys. osób. Operacja związana była z ponad 20 zgłoszeniami dotyczącymi podłożonych w tych miejscach ładunków wybuchowych. Co istotne, wszystkie doniesienia wpłynęły niemal jednocześnie. Rosyjska agencja informacyjna Tass podkreśla, że ze względu na skalę ewakuacji trudno jest mówić o dokładnych liczbach. Możliwe, że ewakuowanych osób jest o wiele więcej.

„Telefoniczny terroryzm”

Rosjanie przypominają, że już we wtorek w wielu miastach kraju miały miejsce alarmy bombowe. Służby zwracają uwagę, że większość telefonów ostrzegających przed rzekomymi ładunkami wybuchowymi wykonano z terytorium Ukrainy. Dla nowej taktyki masowych fałszywych alarmów zdążyli już nawet znaleźć określenie - „terroryzm telefoniczny”. Według agencji RIA, w tym tygodniu w ten sposób ewakuowano już 190 różnych obiektów rozmieszczonych w 17 rosyjskich miastach.

twittertwittertwittertwittertwitter

Źródło: Tass