Milone, były generalny rewizor Watykanu został powołany na to stanowisko w 2015 roku, po jego utworzeniu przez papieża Franciszka. Miał się zajmować szeroko rozumianą kontrolą i nadzorem nad dobrami Stolicy Apostolskiej oraz zarządzaniem nimi. W wywiadach prasowych, m.in dla mediolańskiego "Corriere della Sera" Milone ujawnił zaskakujące okoliczności swojej rezygnacji. Jak twierdził, nie odszedł z własnej woli, ale został do tego zmuszony przy użyciu sfabrykowanych dowodów. – Kiedy, i jeżeli kiedyś w ogóle, prawda ujrzy światło dzienne, okaże się, że jestem niewinny – przekonywał. Zastrzegł przy tym, że jego dymisji chciał sam Ojciec Święty, o czym poinformował go arcybiskup Angelo Becciu.
W związku z obciążającymi watykańskich dostojników twierdzeniami, oficjalnym komunikat wydało biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. „Postępując w ten sposób (udzielając wywiadów - red.), Milone złamał przyrzeczenie zachowania w tajemnicy powodów swojej rezygnacji z urzędu” - poinformowała Stolica Apostolska. „Przypomina się, że zgodnie ze statutem, zadaniem Audytora Generalnego jest analiza budżetu i majątku Jego Świątobliwości oraz administracji watykańskiej. Niestety, Biuro prowadzone przez pana Milone, przekraczając swoje obowiązki, nielegalnie zaangażowało zewnętrzną spółkę, która miała prowadzić czynności śledcze dotyczące życia prywatnego personelu Stolicy Apostolskiej” – oświadczył Watykan, podkreślając, że stanowiło to poważne naruszenie zaufania, jakim obdarzony został Milone.