Dziennikarka Miwa Sado zmarła z powodu niewydolności serca. Wcześniej przepracowała prawie 160 nadgodzin, a w ciągu miesiąca wzięła tylko dwa dni wolne. Inspektorzy pracy potwierdzili, że przyczyną śmierci młodej Japonki było przemęczenie. Sytuacja wydarzyła się kilka lat temu, ale dopiero w tym tygodniu pracodawca podał informację o przyczynie zgonu do publicznej wiadomości.
Oświadczenie nastąpiło rok po podobnym orzeczeniu w sprawie śmierci młodej pracownicy agencji reklamowej Dentsu. Matsuri Takahashi popełniła samobójstwo z powodu przepracowania. W miesiącu poprzedzającym śmierć miała ponad 100 nadgodzin. Ta sprawa zainicjowała debatę na temat polityki pracy w Japonii i zmusiła premiera Shinzo Abe do zabrania głosu w tej kwestii. Rząd proponuje ograniczenie miesięcznej dopuszczalnej liczby nadgodzin do 100 i wprowadzenie kar dla firm, które pozwolą swoim pracownikom przekroczyć limit.
W Japonii śmierć z przepracowania ma swoją nazwę – „karoshi”. Pierwszy taki przypadek odnotowano w 1969 roku. Zwykle przyczyną zgonu są schorzenia związane z sercem. Paradoksalnie wśród ofiar tego zjawiska przeważają pracownicy umysłowi.