Liga Arabska ostro skrytykowała decyzję USA. „Pogłębia napięcie, rozpala gniew”

Liga Arabska ostro skrytykowała decyzję USA. „Pogłębia napięcie, rozpala gniew”

Donald Trump
Donald Trump Źródło: Newspix.pl / Douliery Olivier/ABACA
Liga Arabska skrytykowała USA za uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela. Decyzję Donalda Trumpa określono jako „niebezpieczne naruszenie prawa międzynarodowego”.

Liga Arabska wezwała Stany Zjednoczone do wycofania się z ostatniej deklaracji, która doprowadza do zwiększenia napięć w regionie. „Decyzja nie ma mocy prawnej. Pogłębia napięcie, rozpala gniew i grozi pogrążeniem regionu w większej przemocy i chaosie” – brzmi oświadczenie Ligi Arabskiej po sesji nadzwyczajnej z udziałem wszystkich członków w Kairze.

Minister spraw zagranicznych Libanu Gebran Bassil powiedział, że ​​„państwa arabskie powinny rozważyć nałożenie sankcji ekonomicznych na USA, aby uniemożliwić Amerykanom przeniesienie ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy. Wskazano również, że działania prewencyjne wobec USA muszą być podejmowane. „Poczynając od środków dyplomatycznych, następnie sankcji politycznych, gospodarczych i finansowych” –wymieniano. W oświadczeniu Ligi Arabskiej nie określono, na czym miałyby polegać ewentualne sankcje gospodarcze.

USA uznały Jerozolimę za stolicę Izraela

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował 6 grudnia, że USA uznają Jerozolimę za stolicę Izraela. Stwierdził przy tym, że „to potwierdzenie realiów”. W odpowiedzi na ruch Trumpa, Hamas ogłosił, że prezydent USA otworzył „bramy piekieł”. Z kolei premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że decyzja ta jest „historycznym przełomem”. Posunięcie skomentował też papież Franciszek, wyrażając „głębokie zaniepokojenie”.

Po deklaracji Trumpa doszło do masowych zamieszek. W Ramallah protestujący zablokowali ulice i podpalili stosy na opon. Przywódca Hamasu Ismail Haniyeh wezwał do „nowej intifady” - powstania przeciwko Izraelowi.

Czytaj też:
USA uznały Jerozolimę za stolicę Izraela. Polskie MSZ apeluje o „rozmowy pokojowe”

Źródło: Guardian / x-news