Żołnierz z Korei Północnej przed kilkoma tygodniami zbiegł do Korei Południowej. Mężczyzna przedostał się przez strefę demarkacyjną oddzielającą dwa skłócone kraje. Był to kolejny tego typu przypadek w tym roku. Z uwagi na bezpieczeństwo mężczyzny południowokoreańskie władze nie podają tożsamości mężczyzny. Po przeprowadzeniu badań okazało się jednak, że w jego organizmie wykryto przeciwciała wąglika.
O tym, że Korea Północna próbuje rozwijać broń biologiczną mówi się od wielu lat. Światowa opinia publiczność nabrała podejrzeń w tej sprawie w 2015 roku, kiedy to Kim Dzong Un otworzył instytut badań biotechnologicznych. Oficjalnie reżim zaprzecza, jakoby pracował nad wytworzeniem broni biologicznej. Kim Dzong Un twierdził, że prowadzi badania nad pestycydami.
Warto podkreślić, że bakterie wąglika są dla człowieka bardzo niebezpieczne. Wąglik to choroba zakaźna, która objawia się m.in. bólami brzucha, gorączką, powiększeniem węzłów chłonnych oraz czarnymi krostkami na skórze. Jeśli w porę nie zostanie podjęta interwencja lekarska, chory może umrzeć nawet w ciągu 2-3 dni.