Zamieszanie ze słynną rzymską choinką. „Łysy drapak” będzie miał „ceremonię pożegnalną”, a później...

Zamieszanie ze słynną rzymską choinką. „Łysy drapak” będzie miał „ceremonię pożegnalną”, a później...

Choinka stojąca na Placu Weneckim w Rzymie, tak wysuszona, że nazywana „łysym drapakiem”, zostanie przerobiona na dom, w którym w parku matki będą mogły karmić dzieci. We wtorek jednak, kiedy robotnicy przystąpili do rozbierania drzewka z dekoracji, władze kazały je znów nałożyć.

Galeria:
Choinka z Rzymu słynna na cały świat. Zobacz, jak wygląda

Jak donosi „Washington Post” moment rozebrania choinki i przerobienia jej na domek, który stanie później w parku, zamknie kłopotliwy rozdział polityki w tym kraju. „Drzewko symbolizowało degradację, dysfunkcję miasta i lata zaniedbań burmistrz Virginii Raggi” – czytamy.

Choinka kosztowała miasto aż 48 tysięcy euro, ma 20 metrów wysokości i została na plac przywieziona z lasu znajdującego się niedaleko granicy z Austrią. Dwa tygodnie po ustawieniu jej w Rzymie i ubraniu w ozdoby, roślina obumarła tracąc swoje igliwie.

We wtorek burmistrz przekonywała, że drzewo „chwyciło za serca Rzymian i turystów”, a jego przyszłe zastosowanie wskaże Rzym, jako „wzór recyklingu”. Jak jednak się okazało, nawet usunięcie drzewka nie poszło zgodnie z planem. Obecni na specjalnych dźwigach robotnicy zaczęli zdejmować ozdoby we wtorek, po czym musieli je ponownie założyć. Okazało się bowiem że „ceremonia pożegnalna” choinki została zaplanowana na czwartek. Uroczystość pożegnania drzewka zorganizowana zostanie przez rządzący Rzymem parlamentarny Ruch Pięciu Gwiazd.

Po drugiej stronie Tybru - na placu Świętego Piotra, trwa już demontaż choinki przywiezionej z Polski w darze dla papieża Franciszka. Z jej drewna powstaną zabawki dla dzieci.

Źródło: Washington Post