O złożeniu pozwu poinformował w niedzielę 11 lutego prokurator generalny Nowego Jorku Eric Schneiderman. Władzom firmy, w tym Robertowi Weinsteinowi i jego bratu Robertowi zarzucono, że nie udało się zapobiec złemu traktowaniu personelu. Ponadto prokuratorzy podkreślają, że Weinstein przez lata dopuszczał się molestowania kobiet.
Pozew złożono po czteromiesięcznym śledztwie i przytoczono w nim liczne przykłady domniemanego niewłaściwego postępowania Weinsteina, w tym m.in. groźby słowne pod adresem pracowników (w tym groźby śmierci), żądanie „przysług” seksualnych w zamian za pomoc w rozwoju kariery oraz zatrudnianie kobiet specjalnie po to, by świadczyły usługi seksualne szefowi Weinstein Company.
W odpowiedzi na te zarzuty, prawnik Weinsteina Ben Brafman powiedział, że zachowanie jego klienta „nie było bez winy”, ale nie dopuścił się on „żadnego przestępstwa”. – Pod koniec tego śledztwa będzie jasne, że Harvey Weinstein promował więcej kobiet na kluczowe stanowiska kierownicze, niż jakikolwiek inny lider w branży. Nie było żadnej dyskryminacji – zapewniał.
Weinstein wyrzucony z Akademii
W sobotę 14 października 2017 roku Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej podjęła decyzję o usunięciu ze swoich szeregów skompromitowanego producenta. Z oficjalnego uzasadnienia możemy dowiedzieć się, że zgoda na ten krok została osiągnięta „większością daleko wykraczającą poza wymagane 2/3 głosów” na specjalnej sesji Akademii. To prawdziwe trzęsienie ziemi w Hollywood, ponieważ Weinstein jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi w branży filmowej. Decyzja Akademii nie mogła być jednak inna, biorąc pod uwagę wszystkie oskarżenia kierowane przeciwko Weinsteinowi. „Wysyłamy wiadomość: Era świadomej ignorancji lub współudziału w molestowaniu seksualnym zakończyła się” – napisano dalej w oświadczeniu.